West Ham uprzedzi Arsenal?

Nie Arsenal Londyn, a inny klub ze stolicy Anglii, West Ham United ma w tym momencie największe szanse na pozyskanie Marouane'a Chamakha. Napastnik reprezentacji Maroka ma kosztować 4.3 miliona funtów.<br><b(...)

Nie Arsenal Londyn, a inny klub ze stolicy Anglii, West Ham United ma w tym momencie największe szanse na pozyskanie Marouane'a Chamakha. Napastnik reprezentacji Maroka ma kosztować 4.3 miliona funtów.

Umowa Chamakha z Girodins Bordeaux wygasa w czerwcu przyszłego roku i piłkarz już oświadczył włodarzom klubu, że nie ma zamiaru podpisywać nowej umowy. Obecne okienko transferowe jest zatem praktycznie ostatnią szansą, by otrzymać przyzwoite pieniądze z tytułu sprzedaży 25-latka. Pierwszego dnia 2010 roku będzie on mógł bowiem parafować umowę z nowym pracodawcą, zmieniając barwy klubowe na zasadzie wolnego transferu.

Zaistniałą sytuację chciał wykorzystać Arsenal i zaproponował Bordeaux kwotę 6 milionów funtów. Oferta ta została jednak odrzucona, a menadżer "Kanonierów" - Arsene Wenger oświadczył, że kolejnych propozycji ze strony jego klubu nie będzie.

Do gry wskoczył zatem West Ham - 4.3 miliona funtów w gotówce oraz bonus, gwarantujący połowę sumy uzyskanej od następnego transferu Chamahka. To przekonało sterników ze Stade Chaban Delmas i - według francuskiego dziennika sprtowego "L'Equipe" - już w najbliższy poniedziałek Chamakh pojawi się w Londynie, by negocjować warunku kontraktu indywidualnego.