Wieczysta Kraków po nim spodziewała się dużo więcej. „Wciąż jest dla mnie zagadką”

2025-06-20 11:58:19; Aktualizacja: 3 godziny temu
Wieczysta Kraków po nim spodziewała się dużo więcej. „Wciąż jest dla mnie zagadką” Fot. Wieczysta Kraków
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Zimą Wieczysta Kraków ogłosiła bardzo ciekawy transfer. Dołączył do niej król strzelców drugiej ligi szwedzkiej, a więc Dijan Vukojević. Napastnik okazał się jednak sporym niewypałem, a trener Przemysław Cecherz w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” przyznał, że wciąż nie wie jaki los czeka tego zawodnika.

Wieczysta Kraków kocha głośne transfery, a jeden z nich przeprowadziła w trakcie zimowego okna, kiedy to pod Wawelem pojawił się Dijan Vukojević.

Szwed miał za sobą świetny sezon spędzony na zapleczu rodzimej ekstraklasy. Razem z Degerfors wywalczył awans do elity i popisał się łącznie czternastoma golami, które uplasowały go razem z dwoma innymi graczami na pierwszym miejscu w klasyfikacji strzelców.

I choć na papierze ruch ten wyglądał bardzo ciekawie, to ostatecznie Vukojević w Wieczystej do tej pory się nie przebił. Na początku napastnik grał tylko w czwartoligowych rezerwach, a debiutu w pierwszym zespole dostąpił dopiero pod koniec marca.

29-latek łącznie od zimowego transferu dla krakowskiej ekipy na drugoligowym poziomie zaliczył dwa gole oraz jedno ostatnie podanie. W obu barażowych meczach trener Przemysław Cecherz nie umieścił go jednak nawet na ławce rezerwowych.

Jaki więc los czeka Vukojevicia? Otóż kontrakt ma on do 30 czerwca przyszłego roku i jak przyznał szkoleniowiec Wieczystej w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet”, konkretna decyzja wobec tego piłkarza jeszcze nie została podjęta. Nawet dla niego jest on sporą zagadką.

- Na pewno nie byliśmy zadowoleni, liczyliśmy na więcej. Jego kontrakt obowiązuje, ma pewien potencjał i umiejętności. Wciąż jest dla mnie zagadką. Zobaczymy, jakie będą wobec niego decyzje, gdy poznamy kształt całej kadry - powiedział.

Vukojević miał zapewnić Wieczystej dużo zdobytych bramek oraz poprowadzić ją do awansu, ale jak widać, ekipa z Krakowa dokonała tego bez większego udziału szwedzkiego atakującego. Czas pokaże, czy otrzyma on jeszcze szansę.

Cała rozmowa z Przemysławem Cecherzem jest dostępna tutaj.