Wielka radość Diaby’ego. W końcu rozegrał pełny mecz!

Jeden z najmniej odpornych na kontuzje piłkarzy na świecie wybiegł w pierwszej jedenastce Olympique Marsylia na mecz przeciwko Sochaux w półfinale Pucharu Francji. Przeżywającą kryzys drużynę znad Lazurowego Wybrzeża ucieszyło zwycięstwo, jednak Diaby miał inny, ważniejszy, powód do radości:

- To wielka ulga, że rozegrałem pełne 90 minut. Dużo czasu minęło odkąd ostatnio byłem na boisku tak długo. Jestem bardzo szczęśliwy, tym bardziej, że udało nam się odnieść zwycięstwo. Do końca sezonu pozostało jeszcze kilka meczów, teraz musimy się na nich skupić – powiedział w wywiadzie dla „L’Equipe”.

Pomocnik przeszedł do Marsylii z Arsenalu latem 2015 roku, jednak przez kontuzje dopiero w marcu zadebiutował w nowym klubie. Ciekawostką jest nietypowy kontrakt Francuza – wysokość jego zarobków jest uzależniona od liczby minut spędzonych na boisku. Dlatego w czasie, gdy 29-latek nie grał z powodu urazu, zarabiał „zaledwie” dziesięć tysięcy euro miesięcznie.