Wielki powrót Terry'ego?! „Byłbym z tego powodu bardzo, bardzo szczęśliwy”

2018-09-14 21:28:48; Aktualizacja: 6 lat temu
Wielki powrót Terry'ego?! „Byłbym z tego powodu bardzo, bardzo szczęśliwy” Fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: The Guardian | The 5th Stand

Menedżer Chelsea, Maurizio Sarri, przyznał na konferencji prasowej poprzedzające starcie z Cardiff City, że John Terry jest mile widziany na Stamford Bridge.

Doświadczony defensor był w ostatnich tygodniach łączony z zasileniem szeregów Spartaka Moskwa. W mediach pojawiały się nawet informacje mówiące o tym, że piłkarz doszedł do porozumienia z przedstawicielami rosyjskiego klubu i od podpisania kontraktu z nowym pracodawcą dzieli go tylko przejście obligatoryjnych testów medycznych.

Anglik dość niespodziewanie tuż przed finalizacją całej operacji postanowił odrzucić otrzymaną ofertę (więcej - TUTAJ).

W brytyjskiej prasie od razu zaczęto pisać o możliwym zakończeniu kariery przez Terry'ego. Do tych doniesień odniósł się nawet Maurizio Sarri, którzy przyznał otwarcie na konferencji prasowej, że widziałbym w swoim sztabie miejsce dla 37-latka.

- Kiedy ostatni raz z nim rozmawiałem, to mówił mi, że chce jeszcze pograć przez jeden sezon. Nie znam jego obecnej sytuacji, ale wiem, że Chelsea to jego dom. Muszę się z nim skontaktować, bo byłby dla mnie dobrym punktem odniesienia i dla każdego z nas, gdyby zechciał wrócić. Wszystko zależy od niego. Jeżeli będzie chciał jeszcze grać, to powinien się o to postarać, ale jeżeli zechciałby nam pomóc, to byłbym z tego powodu bardzo, bardzo szczęśliwy - powiedział menedżer „The Blues”.

Sam zainteresowany nie zdradza jeszcze swoich najbliższych planów na przyszłość, ale jest przekonany, że po zakończeniu kariery chciałby spróbować swoich sił w roli szkoleniowca.

- Nie podjąłem jeszcze decyzji o tym, co będzie dalej. Moim głównym końcowym celem jest zostanie menedżerem i właśnie nad tym pracuje z młodymi chłopcami - przyznał Terry, który w latach 1995-2017 był związany z Chelsea i w tym czasie zapracował sobie na status klubowej legendy.