Przed Interem Miami dwa ostatnie mecze sezonu z Charlotte FC. Tylko dla tej drugiej drużyny spotkania te mają jakąkolwiek rangę. Klub z Florydy stracił już szansę na awans do play-offów. Teraz może w spokoju myśleć o przyszłej kampanii, w której postara się poprawić wynik.
W tym pomóc mają nowi zawodnicy. Inter postara się z pewnością zakontraktować następne znane persony. Ostatnio sporo mówi się szczególnie o tym, że to Sergi Roberto mógłby spędzić tutaj ostatnie lata kariery. W szatni spotkałby zatem dawnych kolegów, a konkretniej Lionela Messiego, Sergio Busquetsa i Jordiego Albę.
Na DRV PNK Stadium myślą jednak od dłuższego czasu o innym nazwisku.
Luis Suárez, który występuje obecnie w brazylijskim Grêmio, mógłby stać się następną gwiazdą w kadrze trenera Gerardo Martino. Urugwajczyka łączył z klubem z Série A kontrakt na dwa sezony, lecz ten zostanie przedwcześnie rozwiązany. Sam napastnik potwierdził, że odejdzie wraz z nowym rokiem.
Dla Interu to spora szansa. Przedstawiciel Major League Soccer nawet nie ukrywa, że myśli o byłej gwieździe Liverpoolu i FC Barcelony.
- W ramach naszej analizy nadchodzącego sezonu i ewentualnych potrzeb mamy plan z Luisem i plan bez Luisa. Więc kiedy nadejdzie moment, aby oficjalnie przedstawić sytuację Suáreza w odniesieniu do Interu Miami, będziemy gotowi pójść w odpowiednim kierunku - powiedział na konferencji przed starciem z Charlotte FC Martino.
Suáreza zna doskonale wielkie trio zespołu z Miami. Razem z Messim, Busquetsem i Albą występował on w latach 2014-2020 w FC Barcelonie. Tę klamrę czasową spiął 195 golami i 113 asystami na przestrzeni 283 występów.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
