Wielki transfer Bayernu nie mógł dojść do skutku, bo dyrektor sportowy... nie znał piłkarza
2017-10-17 19:53:39; Aktualizacja: 7 lat temu Fot. Transfery.info
Bayern Monachium mógł latem sprowadzić Thomasa Lemara, ale zrezygnował z jego kupna z absurdalnego powodu.
Na przełomie lipca i sierpnia Bayern Monachium zdecydował się po ponad roku od odejścia z klubu Matthiasa Sammera na zatrudnienie nowego dyrektora sportowego. Wybór Uliego Hoenessa i Karla-Heinza Rummennige padł na Hasana Salihamidžicia, ale w niemieckich mediach coraz częściej pojawiają się głosy, że to nie do końca dobra i przemyślana decyzja.
W sierpniu mistrzowie Niemiec otrzymali możliwość zakontraktowania Thomasa Lemara, mającego za sobą bardzo dobry sezon w barwach AS Monaco. Skrzydłowy był jednym z motorów napędowych drużyny, która sięgnęła po mistrzostwo Francji i dotarła do półfinału Ligi Mistrzów. 21-letni piłkarz zyskał nawet uznanie w oczach selekcjonera reprezentacji, a w ostatnich dniach okna transferowego Arsenal oferował za niego 90 milionów euro. Na przeprowadzenie transakcji zabrakło jednak czasu.
Z kolei do transferu do Monachium nie doszło z absurdalnego powodu. Salihamidžić, gdy usłyszał o możliwości sprowadzenia Lemara, zdziwił się, bo najzwyczajniej nie znał tego piłkarza. Później 40-latek miał zapowiedzieć, że obejrzy jego występy w serwisie Youtube w celu poprawy stanu swojej wiedzy. W rezultacie 21-latek kontynuuje swoją karierę w AS Monaco. Chociaż oczywiście należy brać pod uwagę, że żądania finansowe AS Monaco za Lemara mogłyby znajdować się poza zasięgiem Bayernu, który latem dokonał rekordowego zakupu, sprowadzając Corentina Tolisso za 41,5 miliona euro (+ sześć milionów euro ewentualnych zmiennych).