Wilfried Zaha miał szansę na hitowy transfer. Był kuszony w Deadline Day

Dalsza przyszłość 29-latka w Crystal Palace została zakwestionowana przez brytyjskie media na niedługo przed zakończeniem szału zakupowego. Wówczas jednak w gronie głównych interesantów wymieniało się inne kluby z Londynu - Arsenal i Chelsea.

Jak wykazał z kolei raport „The Athletic”, to Tottenham w ostatnim czasie najintensywniej badał możliwość zatrudnienia reprezentanta Wybrzeża Kości Słoniowej. Przeprowadzka w trybie „last minute” mogła zostać dokonana w Deadline Day, jednak pracodawca skrzydłowego nie wyraził chęci na zaawansowane negocjacje.

Po zakończeniu okresu transferowego klub z Selhurst Park znalazł się w trudniejszym położeniu. Kontrakt Zahy obowiązuje już tylko przez rok, co na ten moment zwiastuje utratę kluczowego zawodnika po zakończeniu sezonu bez jakichkolwiek korzyści finansowych.

Wszystko wskazuje na to, że 29-latek za kilka miesięcy zasiądzie do stołu, aby przedyskutować kwestię warunków umowy indywidualnej z innymi klubami. Taką możliwość piłkarz uzyska od Nowego Roku, kiedy zgodnie z obowiązującymi przepisami każdy dostaje zielone światło na negocjacje z potentatami na pół roku przed wygaśnięciem współpracy z bieżącą ekipą.

Wilfried Zaha wydaje się zwyczajnie graczem nie do zastąpienia pod wodzą Patricka Vieiry. Tylko w tym sezonie po pięciu meczach Premier League strzelił dla drużyny cztery gole.

Temat ewentualnej przeprowadzki gracza „The Eagles” do innego zespołu z Anglii był wielokrotnie powielany w poprzednich okienkach. Koniec końców, zawsze kończyło się na pozostaniu Zahy. Takim oto sposobem bilans występów wynosi 434 i liczba dalej będzie większa.