Wisła będzie łatać luki. Kto zastąpi nieobecnych?

Joan Carrillo, który objął posadę trenera Wisły na początku tego roku, stanie w lecie przed nie lada wyzwaniem. Władze krakowskiego klubu powierzą Hiszpanowi misję przebudowy kadry pierwszego zespołu.

Już dziś wiadomo, że z klubem pożegna się Pol Llonch. Hiszpan nie przystał na propozycję nowej umowy i od przyszłego sezonu będzie reprezentował barwy holenderskiego Willem II Tilburg.

Odejście 25-latka jest dla trenera „Białej Gwiazdy” dużym ciosem, ale władze Wisły były poniekąd przygotowane na jego transfer. Już od jakiegoś czasu zarząd prowadził rozmowy z potencjalnymi następcami Katalończyka.

Najbliżej przenosin do ekipy zlokalizowanej na ulicy Reymonta 22 jest Jakub Łabojko. 20-latek reprezentuje obecnie barwy Rakowa Częstochowa. Defensywny pomocnik odznacza się cechami zbliżonymi do Lloncha. Wychowanek Piasta Gliwice rozegrał w tym sezonie 28 meczów. Jego dorobek to dwa gole i jedna asysta.

Pod Wawel na pewno nie trafi natomiast Damian Gąska. Pomimo negocjacji z Wisłą, młodzieżowy reprezentant Polski nie zdecydował się na przeprowadzkę do Krakowa. Utalentowany piłkarz jest po słowie z władzami Śląska Wrocław.

Poza Llonchem, w ostatnich dniach z klubem pożegnali się Nikola Mitrović, Tomasz Cywka i Iván González.

Do końca zbliżają się również umowy Juliána Cuesty i Vullneta Bashy. Obaj zawodnicy otrzymali propozycję nowych kontraktów, jednak proponowane przez zarząd warunki nie są dla nich szczególnie satysfakcjonujące.

Potencjalną lukę spowodowaną odejściem hiszpańskiego bramkarza postara się załatać Mateusz Lis. Golkiper trafi do Krakowa za pół miliona złotych.

21-latek zwiąże się z Wisłą kontraktem obowiązującym do 2021 roku. Umowa ma zawierać opcję przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy.

Władze krakowskiego klubu wyrażają również wstępne zainteresowanie osobą Pawła Kieszka. Doświadczony bramkarz wraz z końcem bieżących rozgrywek stanie się wolnym zawodnikiem. Jego przybycie wiązałoby się z odejściem Michała Buchalika bądź Kacpra Chorążko. W przeciwieństwie do swoich kolegów obaj gracze mają jednak ważne umowy na przyszły sezon.

Niemalże pewny wydaje się także transfer króla strzelców sezonu 2017/2018, Carlitosa. Hiszpan budzi zainteresowanie zamożniejszych ekip. Chęć pozyskania napastnika przejawiają dwa kluby z La Liga, ale jedyną konkretną ofertę złożyło Dinamo Zagrzeb. Pomysłodawcą transferu 27-latka do GNK jest były szkoleniowiec Lecha Poznań, a od zeszłego tygodnia trener mistrza Chorwacji, Nenad Bjelica.

Władze stołecznego klubu są gotowe zaoferować Wiśle za jej napastnika 1,25 miliona euro oraz zawodnika. Nieoficjalnie mówi się, że chodzi o Dino Pericia. 23-latek to nominalny środkowy obrońca. Wychowanek NK Osijek mógłby potencjalnie zastąpić pod Wawelem Zorana Arsenicia. Chorwat znajduje się bowiem na celownikach klubów z niemieckiej Bundesligi.