Wisła Kraków: Jerzy Brzęczek potwierdza, że mógł pracować gdzie indziej. „Były prowadzone rozmowy”

2022-02-16 18:08:51; Aktualizacja: 2 lata temu
Wisła Kraków: Jerzy Brzęczek potwierdza, że mógł pracować gdzie indziej. „Były prowadzone rozmowy” Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Przegląd Sportowy

Nowy trener Wisły Kraków Jerzy Brzęczek udzielił wywiadu „Przeglądowi Sportowemu”, gdzie poruszył kilka ciekawych wątków.

Porażka ze Stalą Mielec okazała się dla Adriána Guľi ostatnim meczem w charakterze trenera Wisły Kraków. Jego zespół w kiepskim stylu uległ wyżej notowanemu rywalowi w stosunku 0-1.

W niedzielny wieczór podjęto zatem decyzję o zwolnieniu Słowaka, a na jego następcę nie trzeba było czekać zbyt długo. Tym mianowany został były selekcjoner reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek.

50-latek ma świadomość tego, że jego nowy pracodawca znalazł się w trudnym położeniu.

- Musimy mieć świadomość, że mamy za dużo porażek, za mało zdobytych bramek. Z czegoś to wynika. Warto wierzyć, że od tej pory będzie lepiej, a jednak najgorsze byłoby z kolei naiwne myślenie, że teraz wszystko się odmieni jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Trzeba szybko dotrzeć do drużyny, zdiagnozować problemy i zacząć je rozwiązywać. Czasu na ewentualne pomyłki jest bardzo mało, terminarz jest trudny i napięty. To jest na pewno wielkie wyzwanie - powiedział.

Odniósł się on także do niespodziewanego angażu w roli asystenta byłego trenera Wisły Płock Radosława Sobolewskiego.

- To był mój pomysł. Gdy w sobotę wieczorem, po porażce ze Stalą Mielec rozmawialiśmy o tym, kto powinien być w sztabie, intuicja podpowiadała mi, że warto zaprosić osobę, która będzie miała może inne spojrzenie, swoją wiedzę, jednocześnie związana emocjonalnie z Wisłą i znająca się rzeczy, ciesząca się dużym autorytetem. Pomyślałem o Radku, tym bardziej że on ma swoje trenerskie ambicje. Bardzo potrzebuję bliskiego współpracownika o tak mocnej osobowości. Jestem mu wdzięczny, że się zgodził.

Jerzy Brzęczek potwierdził jednocześnie, że był kandydatem do objęcia reprezentacji Kosowa.

- Taka możliwość istniała, od jakiegoś czasu były prowadzone rozmowy. Kosowo zresztą do dzisiaj nie ma selekcjonera, więc ten kierunek wciąż wchodził w grę, ale doszedłem do wniosku, że skoro mam konkretne zapytanie z Wisły, nie będę już zwlekał. Dlatego reprezentacja Kosowa teraz jest już dla mnie tematem nieaktualnym - stwierdził.

PEŁNY WYWIAD TUTAJ.

Debiut byłego selekcjonera reprezentacji Polski w nowej roli nastąpi już w kolejny poniedziałek. Wtedy to Wisła Kraków zmierzy się z Górnikiem Łęczna.