Wisła Kraków miała ofertę „last minute” za Ángela Rodado. Chciał go czołowy klub Ekstraklasy

2024-12-13 19:34:22; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Wisła Kraków miała ofertę „last minute” za Ángela Rodado. Chciał go czołowy klub Ekstraklasy Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus
Norbert Niebudek
Norbert Niebudek Źródło: Po Gwizdku

Ángel Rodado wzbudza bardzo duże zainteresowanie na rynku transferowym. Jarosław Królewski w rozmowie na kanale Po Gwizdku zdradził, że Wisła Kraków otrzymała latem ofertę „last minute” w sprawie sprzedaży hiszpańskiego napastnika. Propozycję złożył jeden z czołowych klubów Ekstraklasy.

Ángel Rodado to jeden z najbardziej rozchwytywanych zawodników występujących na drugim szczeblu polskich rozgrywek. 27-latek jest liderem Wisły Kraków, z którą raptem kilka miesięcy temu sięgnął po krajowy puchar.

Hiszpan zakończył poprzedni sezon z imponującym dorobkiem 22 bramek oraz trzech asyst w 30 ligowych meczach, zgarniając koronę króla strzelców na zapleczu Ekstraklasy. Fantastyczna dyspozycję podtrzymał także na starcie obecnej kampanii, regularnie trafiając do siatki zarówno w lidze, jak i europejskich pucharach. 

O transferze snajpera „Białej Gwiazdy” na poważnie zaczęli myśleć przedstawiciele azerskiego Neftçi. Delegacja klubu z Baku przyleciała nawet do stolicy Małopolski, aby negocjować pozyskanie zawodnika.

Latem wyszło także na jaw, że Rodado znajduje się w orbicie zainteresowań Lecha Poznań, o co w rozmowie na kanale Po Gwizdku zapytany został Jarosław Królewski.

- Myślę, że to musiało być na poziomie agenckim, bo nie dostaliśmy nigdy zapytania jako Wisła Kraków o Ángela Rodado z Lecha Poznań, przynajmniej sobie nie przypominam, aby taka oferta wpłynęła do klubu - oznajmił prezes Wisły.

Sternik pierwszoligowca dodał, że zainteresowanie usługami hiszpańskiego napastnika nie cichło.

- Wpłynęły oferty mniej lub bardziej oficjalne. Oficjalne, to wiadomo, że było zainteresowanie z Azerbejdżanu. Mieliśmy też ofertę „last minute” z Ekstraklasy po podpisaniu kontraktu - zdradził.

Królewski nie chciał ujawniać szczegółów, ale potwierdził, że propozycja pochodziła od jednej z czołowych ekip najwyższego szczebla polskich rozgrywek, a transakcja zapewne przekroczyłaby milion euro.