Wisła Kraków może zarobić na nim krocie! Ważne zadanie przed Mariuszem Jopem

2024-09-27 15:42:18; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Wisła Kraków może zarobić na nim krocie! Ważne zadanie przed Mariuszem Jopem Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Transfery.info

Wisła Kraków latam pozyskała Oliviera Sukiennickiego, który zanotował pod Wawelem fantastyczny start. Do tego stopnia, że po dwumeczu Rapidem Wiedeń, Austriacy byli nim zainteresowani. Później jednak pomocnik spuścił z tonu i wpasował się w przeciętną postawę kolegów. Nie zmienia to jednak faktu, że 13-krotny mistrz kraju nadal może zbić na tym piłkarzu krocie.

Wisła Kraków ma za sobą burzliwe dni. W poniedziałek doszło bowiem do zmiany na ławce trenerskiej. Z posadą pożegnał się Kazimierz Moskal, a jego miejsce zajął Mariusz Jop. Potwierdził on zresztą przy okazji ostatniej konferencji prasowej, że taki stan rzeczy będzie utrzymany co najmniej do końca rundy jesiennej.

- Razem z prezesem ustaliśmy, że wraz z trenerem Michałem Siwierskim będziemy prowadzić zespół do końca rundy - stwierdził były obrońca.

Jego praca rozpoczyna się w piątkowy wieczór. To właśnie tego dnia 13-krotny mistrz kraju zagra na własnym stadionie z Odrą Opole. Dla samego Jopa to ciekawe doświadczenie, bo po drugiej stronie wystąpi jego były zwierzchnik, czyli Radosław Sobolewski. Nie ma złudzeń, że przed 46-latkiem wiele wyzwań, a jednym z nich jest przywrócenie na właściwe tory Oliviera Sukiennickiego.

Olśnił Europę

Pomocnik latem przeniósł się pod Wawel ze Stali Stalowa Wola w ramach definitywnego transferu i od razu zachwycał. Radził sobie dobrze do tego stopnia, że zainteresowanie jego usługami zaczął przejawiać pucharowy rywal Wisły Kraków, czyli Rapid Wiedeń, o czym mówił swego czasu Tomasz Włodarczyk.

- Słyszałem o zainteresowaniu Rapidu. Nie dziwię się, bo Olivier pierwsze mecze miał bardzo dobre. Jestem zawsze otwarty na różnego rodzaju dyskusje, ale na tę chwilę Olivier będzie naszym piłkarzem przez najbliższe trzy lata. Menedżerowie Oliviera zostali zaproszeni przez Rapid na dzisiejszy mecz - stwierdził na początku sierpnia.

Od tamtej pory jednak 21-latek radził sobie nieco gorzej. Do tego stopnia, że Kazimierz Moskal kilka razy decydował się zaczynać mecz bez udziału ofensywnego pomocnika w pierwszym składzie. Wydaje się, że były zawodnik między innymi Rakowa Częstochowa wpasował się w przeciętność drużyny. Teraz Jop musi nad nim popracować, bo nie ma wątpliwości, że Sukiennicki to przyszłość „Białej Gwiazdy” tak sportowo, jak i finansowo.

Jego kontrakt z obecnym zespołem jest ważny do 30 czerwca 2026 roku, ale zawiera opcję przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy. Polak zdążył rozegrać w tym sezonie już 15 meczów, a nich może pochwalić się jednym trafieniem z Ruchem Chorzów.