Wisła Kraków: Skowronek przerwał milczenie
2021-01-05 11:16:04; Aktualizacja: 4 lata temuArtur Skorwonek udzielił Onetowi pierwszego wywiadu po odejściu z Wisły Kraków.
38-letni szkoleniowiec prowadził „Białą Gwiazdę” przez rok - między listopadem 2019 a listopadem 2020 roku. W tym czasie krakowski zespół rozegrał pod jego wodzą 35 meczów, notując 13 zwycięstw, osiem remisów i 14 porażek.
Jak przyznał w rozmowie z Onetem Skowronek, choć minęło już trochę czasu, emocje związane z odejściem z Wisły cały czas w nim siedzą.
- Mam do siebie żal, że nie poszło to w odpowiednim kierunku. Rozumiem decyzję działaczy o zwolnieniu mnie, bo nie osiągaliśmy dobrych wyników. Mówimy przecież o Wiśle Kraków. Tu zawsze liczy się rezultat bez względu na okoliczności i etap budowania drużyny. Przeprowadziłem już analizę swojej pracy przy Reymonta. Żałuję na przykład, że nie dałem działaczom impulsu w meczu z Zagłębiem Lubin. Gdybyśmy chociaż zremisowali, być może właściciele uznaliby, że powinienem pracować do końca roku. Wierzę, że punktowalibyśmy i dostałbym wtedy pełny okres przygotowawczy. (…) Nie, jak powiedziałem, do Kuby i działaczy nie mam żalu, to dobrzy ludzie. Mieliśmy bardzo dobre relacje i one się nie popsuły. Wiem, jaka jest presja sponsorów i kibiców. Można się jedynie zastanowić, skąd po tak krótkim okresie przygotowawczym i rewolucji w drużynie od razu celem minimum była pierwsza ósemka - powiedział Skowronek. Popularne
- Historie o konfliktach z zawodnikami dobrze sprzedają się w mediach. My mieliśmy inny problem - źle zaczęliśmy sezon. Po dwóch tygodniach pracy pojechaliśmy na mecz pucharowy z KSZO i przegraliśmy. Ciśnienie już na początku mocno urosło. Popełniłem wtedy błąd. Kilku piłkarzom, którzy zawiedli w tym spotkaniu, nie dałem drugiej szansy. Zacząłem od razu stawiać na nowych zawodników, to zaburzyło hierarchię w szatni. Niektórych piłkarzy zabolało moje zachowanie. Poczuli, że po porażce z KSZO stali się ofiarami - przyznał młody szkoleniowiec.
Zapytany o Jakuba Błaszczykowskiego Skowronek podkreślił, że nigdy nie ingerował on w jego decyzje personalne. Cały wywiad TUTAJ.