Wisła Kraków wyszarpała zwycięstwo w kluczowym meczu. Piękny gol ozdobą widowiska

2023-05-13 12:26:53; Aktualizacja: 1 rok temu
Wisła Kraków wyszarpała zwycięstwo w kluczowym meczu. Piękny gol ozdobą widowiska Fot. Wisła Kraków
Redakcja
Redakcja Źródło: Transfery.info

Wisła Kraków w hicie 31. kolejki Fortuna 1 Ligi pokonała po świetnym widowisku Bruk-Bet Termalicę Nieciecza.

Spotkanie Wisły Kraków z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza było meczem ostatniej szansy dla podopiecznych Radosława Sobolewskiego na zachowanie szans na bezpośredni awans do Ekstraklasy. Goście z Niecieczy mieli lepszą pozycję startową, gdyż po poniedziałkowym zwycięstwie z Zagłębiem Sosnowiec (2:0) wskoczyli na trzecie miejsce z punktem przewagi nad czwartą Puszczą Niepołomice i piątą Wisłą.

Do hitu 31. kolejki zawodnicy Radoslava Latala przystępowali z jedną roszadą w składzie - Artema Poliarusa zastąpił Damian Hilbrycht. Z kolei gospodarze dokonali kilku zmian w wyjściowej jedenastce. W obliczu absencji Davida Junki i pauzy za nadmiar żółtych kartek Igora Łasickiego trener Sobolewski był zmuszony do kombinowania. Powrócił do systemu z czwórką obrońców.

Na prawym wahadle, wbrew przedmeczowym zapowiedziom, pozostał Bartosz Jaroch, a na lewym zagrał Dawid Szot. Wrócił Álex Mula, który w rywalizacji z Ruchem Chorzów zszedł z urazem. Hiszpan opuścił boisko jeszcze przed przerwą, co nie jest dobrą informacją dla „Białej Gwiazdy” w kontekście najbliższych tygodni.

Emocjonująca pierwsza połowa

Ależ się ten mecz oglądało. Lepiej zaczęła Wisła, co potwierdziła golem Mikkiego Villara w 10. minucie. Nie byłoby tego trafienia, gdyby Luis Fernández nie objawił wszystkim swojego piłkarskiego geniuszu. Od tego czasu goście zaczęli grać odważniej, swoich szans szukali po rzutach rożnych, które były mocno bite w pole bramkowe, gdzie kotłowała się spora grupa zawodników.

Należy docenić Mikołaja Biegańskiego, na którego w ostatnim czasie spadła krytyka za brak wyczucia przy rzutach karnych. Znakomicie zachował się przy sytuacji sam na sam, ratując „Białą Gwiazdę” przed stratą gola.

Goście z Niecieczy grali bardzo agresywnie, wysoko, nie pozwalali Wiślakom rozgrywać piłkę od bramki. Większość tych prób kończyła się szybkim przejęciem piłki w okolicach 30. metra i natychmiastowym jej przetransportowaniem w pole karne. Po stracie Jamesa Igbekeme Maciej Ambrosiewicz wypatrzył Kacpra Karaska, który pewnie wykorzystał stuprocentową sytuację.

Paweł Raczkowski i kontrola nad meczem? Dajcie spokój

Nie jest to najlepszy czas dla Pawła Raczkowskiego. W Wielkanoc wybuchła afera z Grekami, którzy posądzali go o nietrzeźwość. Prowadzenie spotkania pomiędzy AEKiem Ateny a Arisem Saloniki miało być „odpoczynkiem” po słabo poprowadzonym meczu Lech Poznań - Pogoń Szczecin.

40-letni arbiter nie panował nad hitem I ligi. Często przerywał grę w momentach, kiedy nie powinien tego robić, żółte kartki używał wybiórczo, przeoczając kilka sytuacji, które z pewnością trafią do segmentu z kontrowersjami. Sytuacja pomiędzy Colleyem a Karaskiem, spięcie w polu karnym Termaliki i wiele innych sytuacji, które składały się na ogólny obraz indolencji Raczkowskiego.

Bramka Jarocha? Must watch

W 60. minucie Bartosz Jaroch oddał niesamowicie mocny, a co ważniejsze kosmicznie precyzyjny strzał, który zatrzepotał w okienku bramki Tomasza Loski. Gospodarze przeważali całą drugą połowę, Bardzo aktywny był Luis Fernández, szukający bramki z każdej pozycji. Po jego uderzeniu z rzutu wolnego Loska musiał wykazać się czujnością.

Podopieczni Latala mocno spuścili z tonu. Nie byli już tak agresywni, szybcy w doskoku i skuteczni pod bramką Biegańskiego. Słabo wyglądał Muris Mesanović i Andrzej Trubeha, którzy nie stanowili większego zagrożenia dla defensorów Wisły.

Wreszcie Wisła wygrała z rywalem z czołówki. Trzeba przyznać, że Bruk-Bet Termalica Nieciecza zaprezentowała się bardzo przeciętnie, nie stwarzając sobie prawie w ogóle dogodnych sytuacji.

Bardzo złą informacją dla ekipy Radosława Sobolewskiego jest czwarta żółta kartka Fernándeza, eliminująca go z gry w przyszłotygodniowym meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Krakowianie awansowali na pozycję wicelidera, jednak wszystko może się zmienić po ewentualnych zwycięstwach Ruchu Chorzów czy Puszczy Niepołomice.

JAKUB SKORUPKA