Władze Lechii Gdańsk mogłyby się uczyć. Piękny gest jej piłkarza w stronę byłego trenera

2024-11-27 22:05:18; Aktualizacja: 2 godziny temu
Władze Lechii Gdańsk mogłyby się uczyć. Piękny gest jej piłkarza w stronę byłego trenera Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Błażej Łukaszewski [Twitter]

Decyzją szefostwa Lechii Gdańsk Szymon Grabowski nie jest już szkoleniowcem jej drużyny. Z wpisu Błażeja Łukaszewskiego z Canal+ Sport na Twitterze wynika, że pierwotnie trener miał nie mieć nawet możliwości normalnego pożegnania się z zespołem. Na szczęście zawodnicy razem z innymi pracownikami klubu stanęli na wysokości zadania.

W sobotę Lechia Gdańsk przegrała na swoim obiekcie z Pogonią Szczecin w Ekstraklasie 0:3 i aktualnie z dorobkiem 11 punktów zajmuje przedostatnie miejsce w ligowej tabeli. W niedzielę władze klubu poinformowały o odsunięciu od zespołu Szymona Grabowskiego, który wcześniej wywalczył z nim awans do rodzimej elity.

W środowy wieczór w końcu ukazała się wiadomość o rozwiązaniu kontraktu między stronami. Wcześniej taki krok potwierdził sam 43-latek.

W rozmowie z Kanałem Sportowym powiedział on o ładnym pożegnaniu jego osoby zorganizowanym przez pracowników klubu. Zabrakło na nim członków zarządu.

Błażej Łukaszewski dał do zrozumienia, że szkoleniowiec po decyzji o odsunięciu go od ekipy dostał... zakaz zbliżania się do niej. Nie mógł się z nią nawet normalnie pożegnać, ale na szczęście - niektórzy stanęli na wysokości zadania. Napisał on również na Twitterze o wartym podkreślenia zachowaniu Maksyma Chłania.

„I wtedy wydarzyła się wzruszająca scena. Na Grabowskiego po spotkaniu (z dyrektorem sportowym - red.) - wbrew zakazowi prezesa - czekała drużyna, pracownicy akademii, pracownicy biurowi etc. Były tam nawet osoby, z którymi nie miał styczności na co dzień.

Zabrakło Maksyma Chłania, który w tym czasie miał zobowiązania marketingowe na rzecz klubu. Ukrainiec na własną rękę podjechał potem do byłego trenera, by podarować mu reprezentacyjną koszulkę.

Tak więc - Lechia, jako firma i jej szef, dali ciała. Lechia, jako społeczność, postąpiła jak należy.

Rozstania to rzecz normalna w piłce. Ale warto robić to z klasą - to nic nie kosztuje, a jest tak wiele warte...” - przekazał dziennikarz Canal+ Sport.

21-letni Chłań przeniósł się do Gdańska w poprzednim roku. Skrzydłowy rozegrał pod skrzydłami Grabowskiego 38 spotkań, notując 10 trafień oraz osiem asyst.

***

Lechia Gdańsk nie zgodziła się na prośbę GKS-u Katowice