Właściciel Pogoni Szczecin chce to zrobić. Chodzi o przyszłość Roberta Kolendowicza

2025-08-08 22:40:13; Aktualizacja: 3 godziny temu
Właściciel Pogoni Szczecin chce to zrobić. Chodzi o przyszłość Roberta Kolendowicza Fot. Pogoń Szczecin
Norbert Niebudek
Norbert Niebudek Źródło: Kanał Sportowy

Alex Haditaghi, właściciel Pogoni Szczecin, podczas rozmowy z Kanałem Sportowym zdradził, że w niedalekiej przyszłości klub postara się o przedłużenie kontraktu trenera Roberta Kolendowicza.

Pogoń Szczecin rozpoczęła bieżący sezon od mocnego falstartu, przegrywając aż 1:5 na terenie Radomiaka Radom. Niemniej bardzo zdumiewające od rozmiarów samej porażki były doniesienia, które ukazały się w mediach po tamtym spotkaniu.

Według informacji podanych przez Piotra Koźmińskiego z Goal.pl władze klubu miały podjąć wstępne rozmowy z dwoma szkoleniowcami. To wywołało natomiast lawinę spekulacji na temat przyszłości Roberta Kolendowicza.

Czy pozycja trenera „Portowców” jest bezpieczna?

- Na dwieście procent. Bardzo go szanuję. Jest niesamowity, jest prawdziwym liderem, który świetnie komunikuje się z zawodnikami. Jeśli chodzi o ostatni mecz (remis z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza - red.), to nie jest tak, że trener wejdzie na boisko i strzeli gola lub wykona stały fragmenty gry. Pamiętajmy, że mamy teraz sześciu nowych zawodników, a rok temu Robert nie miał wystarczająco szerokiej kadry, pracował w zasadzie z 12 piłkarzami. Nowym graczom zajmuje zwykle od ośmiu do dziesięciu spotkań, by przyzwyczaić się do warunków polskiej Ekstraklasy. To nie takie proste - tłumaczył w rozmowie z Kanałem Sportowym właściciel Pogoni, Alex Haditaghi.

- Mamy świetną relację z trenerem i już teraz mogę wam zdradzić, że jednym z naszych głównych celów na dwa najbliższe miesiące - oprócz przedłużenia kontraktów z ważnymi zawodnikami - jest przedłużenie umowy trenera. Chcielibyśmy, że został z nami na długi czas - przyznał.

Robert Kolendowicz pełni funkcję szkoleniowca Pogoni Szczecin od połowy sierpnia ubiegłego roku. Wówczas przejął zespół z rąk Jensa Gustafssona, który skorzystał z niespodziewanej propozycji zatrudnienia, jaką przedstawił mu saudyjski Al-Fateh SC.