Włoskie kluby walczą o reprezentanta Korei Północnej
2017-09-06 21:26:25; Aktualizacja: 7 lat temu Fot. Transfery.info
Przedstawiciel Hana Kwang-songa, Sandro Semperini, potwierdził ogromne zainteresowanie swoim klientem.
Osiemnastoletni napastnik na początku obecnego roku związał się z Cagliari Calcio, w którym miał występować w młodzieżowym zespole, grającym na poziomie Primavery. Szybko okazało się, że młodzieniec jest o wiele lepszym piłkarzem od klubowych kolegów, więc dostał promocję do pierwszej drużyny. W szybkim awansie pomogło mu między innymi odejście Víctora Ibarbo do japońskiego Sagan Tosu.
Okno transferowe było już zamknięte dla włoskich ekip, a w zespole brakowało głębi w ataku, dlatego zdecydowano się na danie szansy Hanowi, który był w klubie od zaledwie kilku tygodni. Zawodnik, który pochodzi z Korei Północnej zadebiutował na początku kwietnia przeciwko Palermo, a już tydzień później zdobył bramkę z Torino. Obu tych czynności dokonał jako pierwszy w historii spośród swoich rodaków.
Do końca sezonu dostał szansę jeszcze w trzech spotkaniach, z Empoli, Sassuolo i Milanem, ale już bez zdobycia bramki. W zespole uznano, że zamiast przesiadywania na ławce, Han potrzebuje ogrania w seniorskim futbolu, dlatego zdecydowano się na wypożyczenie go do Perugii, występującej na poziomie Serie B.
Osiemnastoletni zawodnik z marszu wskoczył do wyjściowej jedenastki Perugii i potwierdził swoje wysokie umiejętności. W dwóch dotychczasowych kolejkach zdobył cztery bramki, z czego należy zaznaczyć, że trzy pierwsze już w pierwszym spotkaniu z Virtus Entellą. Aktualnie jego zespół jest liderem Serie B, a Han liderem ligowej klasyfikacji strzelców, co naturalnie przykuło do niego wzrok obserwatorów poważniejszych drużyn. Niedawno mówił się między innymi o Juventusie.
- Codziennie rozmawiam z dziesiątkami dyrektorów sportowych i zadają mi pytania o Hana. W tym sensie, jest nim zainteresowanie ze strony innych klubów.
- Na razie jest zdecydowanie zbyt wcześnie na powiedzenie czegoś więcej, sezon dopiero się rozpoczął. Musimy się skupić na pracy i walczyć w każdym kolejnym meczu – powiedział Semperini.