W środowy wieczór Raków Częstochowa mierzył się w rewanżowym meczu drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów z Karabachem. Uchodzący za trudnego rywala szczególnie na azerskiej ziemi zespół próbował odrobić straty z pierwszego spotkania (2:3), ale skończyło się na 1:1 i awansie do trzeciej rundy podopiecznych Dawida Szwargi. Bramkę dla mistrza Polski zdobył Fran Tudor.
Promocja częstochowian spotkała się z dużą radością ze strony polskich kibiców, którzy mają w pamięci zeszłoroczny pogrom Lecha Poznań na stadionie w Baku 1:5.
W środę niespodziewany awans wywalczył również KÍ Klaksvík. Mistrz Wysp Owczych z sezonu 2022 i lider tabeli aktualnych rozgrywek pokonał w dwumeczu BK Häcken. Po bezbramkowym remisie na swoim terenie strzelił trzy gole na wyjeździe. Gospodarze odpłacili się tym samym i o wejściu do kolejnej rundy decydował konkurs rzutów karnych. Jedenastki lepiej wykonywali goście.
Rozstrzygnięcia w kwalifikacjach Champions League skomentował Wojciech Kowalczyk.
„Cieszymy się dziś, że mistrz Polski w piłce nożnej osiągnął to samo co mistrz Wysp Owczych. Jesteśmy jebniętym narodem” - napisał były reprezentant kraju.
***
Raków Częstochowa: Azerski dziennikarz zaczepił Dawida Szwargę. „To było pana polecenie?”