Wojciech Kowalczyk zaskoczył. Tej dwójki pozbyłby się z Legii Warszawa
2025-05-03 12:54:30; Aktualizacja: 12 godzin temu
Legia Warszawa wygrała kluczowy dla całego sezonu finał Pucharu Polski z Pogonią Szczecin. Mecz na kanale WeszloTV oglądał Wojciech Kowalczyk, który stwierdził, że szeregi „Wojskowych” powinien opuścić duet Iłla Szkuryn-Marc Gual. „Nie traktuję go jako dziewiątkę” - powiedział były reprezentant kraju.
Legia straciła wiele cennych punktów w rozgrywkach ligowych. Z tego powodu stosunkowo szybko przestała być wymieniana w gronie faworytów do zdobycia mistrzowskiego tytułu. Sezonu nie zakończy jednak z pustymi rękoma.
2 maja 2025 roku warszawska ekipa sięgnęła po swój 21. Puchar Polski w historii. Ten miał dla niej szczególne znaczenie. Zwycięstwo z Pogonią Szczecin gwarantuje udział w europejskich pucharach. Nie trzeba raczej tłumaczyć, jak ważny to cel przy Łazienkowskiej.
Swoje role w piątkowym finale odegrali Marc Gual i Iłla Szkuryn. Hiszpan w 24. minucie uderzył bardzo źle z rzutu karnego, podpinając tym rywala do tlenu. Drugi wypadł znacznie lepiej - po wejściu z ławki rezerwowych trafił do siatki na 3:1.Popularne
Białorusin zaczyna sprawować się coraz lepiej w trykocie „Wojskowych”. Do tej pory zaliczył w nim trzy trafienia i dwie asysty.
Wojciech Kowalczyk nie jest jednak przekonany do 25-latka.
- Kogo bym pożegnał z obecnego składu? Środkowych napastników. Szkuryn to nie napastnik, który zdobędzie koronę króla strzelców. Guala nie traktuję jako „dziewiątkę”. Legia nie ma też bramkarza - odpowiedział na kanale WeszloTV.
Szkuryn trafił zimą do Legii za około 1,5 miliona euro ze Stali Mielec.