Wojciech Szczęsny: Jeśli przedłużę kontrakt, to raczej z myślą o tym, żeby w przyszłym sezonie być gwarancją jakości na ławce rezerwowych

2025-05-16 09:26:25; Aktualizacja: 3 tygodnie temu
Wojciech Szczęsny: Jeśli przedłużę kontrakt, to raczej z myślą o tym, żeby w przyszłym sezonie być gwarancją jakości na ławce rezerwowych Fot. FC Barcelona [X]
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Eleven Sports

W czwartek FC Barcelona wygrała 2:0 z Espanyolem, czym zapewniła sobie mistrzostwo Hiszpanii. Po tym spotkaniu Wojciech Szczęsny zabrał głos na temat swojej przyszłości przed kamerami Eleven Sports.

Po poważnej kontuzji, którą Marc-André ter Stegen odniósł we wrześniu, FC Barcelona postanowiła wzmocnić rywalizację między słupkami i na powrót z piłkarskiej emerytury namówiła Wojciecha Szczęsnego.

Polak początkowo był jedynie zmiennikiem Iñakiego Peñii, ale w 2025 roku Hansi Flick zaczął stawiać na niego, za co 35-laytek odpłacił się dobrą grą. W tym sezonie Szczęsny rozegrał 30 spotkań i zachował w nich 14 czystych kont, czym przyczynił się do zdobycia Copa del Rey, superpucharu oraz mistrzostwa Hiszpanii, które „Blaugrana” zapewniła sobie czwartkowym zwycięstwem 2:0 nad Espanyolem.

Po tym meczu Szczęsny stanął przed kamerami Eleven Sports i zabrał głos na temat swojej przyszłości - jego umowa z „Dumą Katalonii” obowiązuje jedynie do końca czerwca, ale od dłuższego czasu mówi się o tym, że bramkarz otrzymał propozycję kontynuowania współpracy.

- Teraz jest chyba odpowiedni czas na to, żeby o tym porozmawiać z klubem, bo chęć klubu jest. Ja chciałem poczekać, aż ten sezon zakończymy, żeby podjąć tę decyzję, i nie zajmować się do tego czasu tematem odnowienia kontraktu. Do końca sezonu już mam nadzieję, że nie zagram, więc mam możliwość skupić się na innych rzeczach - powiedział Szczęsny.

- Myślę, że jeśli przedłużę kontrakt, to raczej z myślą o tym, żeby w przyszłym sezonie być gwarancją jakiejś jakości na ławce rezerwowych, więc muszę zdecydować, bo to też jest nowa sytuacja dla mnie i jestem w stanie, myślę, mentalnie zaakceptować to, żeby wspierać Marca i pomagać jemu. To raczej nie to, czy będę numerem jeden, czy dwa zdecyduje o tym, czy zostanę, tylko sytuacja rodzinna i będzie to nasza wspólna decyzja, czy chcemy mieszkać w przyszłym roku w słonecznej Marbelli, czy w słonecznej Barcelonie - wyjaśnił Polak.