Wojciech Szczęsny o swojej sytuacji w FC Barcelonie. „Poczekacie sobie”
2024-12-20 14:01:17; Aktualizacja: 5 godzin temuPrzyjście Wojciecha Szczęsnego do FC Barcelony wywołało spore poruszenie w Polsce. Wydawało się, że z miejsca wskoczy do podstawowego składu katalońskiego giganta, ale na ten moment nadal nie zaliczył debiutu. Były reprezentant Polski opowiedział o swojej sytuacji w rozmowie z Mateuszem Święckim z Eleven Sports.
Wojciech Szczęsny zaskoczył wielu, gdy na początku października porzucił plany o spokojnej emeryturze i podpisał kontrakt z FC Barceloną. Polak trafiał do katalońskiego zespołu awaryjnie, ale wydawało się, że przez resztę rozgrywek będzie zakładał pierwsze rękawice.
Pod nieobecność 34-latka miejsce kontuzjowanego Marca-André ter Stegena zajął Iñaki Peña. Nie cieszył się on poparciem kibiców, dlatego liczono na to, że Hansi Flick dokona wyczekiwanej zmiany.
Niemiecki szkoleniowiec okazuje pełne wsparcie zawodnikowi z Alicante. Stawia na niego w każdym meczu, mimo że obok trwa nieustannie dyskusja w sprawie Szczęsnego.Popularne
Przed „Dumą Katalonii” ostatni mecz w roku z Atlético Madryt. Wiadomo, że nie wystąpi w nim były reprezentant Polski, który opowiedział o swojej sytuacji w rozmowie z Mateuszem Święcickim z Eleven Sports.
- Nie wiem, mówiłem od początku, że muszę najpierw wrócić do formy. To było najważniejsze. Teraz czuję się w pełni gotowy do gry, jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne i mentalne. Nie ukrywam, że gdybym był trenerem tego klubu, to zagrałbym dokładnie tyle meczów, ile do tej pory - powiedział trzykrotny zdobywca scudetto.
- Co mi mówi Hansi Flick? Nic mi nie mówi (w tej sprawie - przyp. red.). Rozmawiamy dużo. Kiedy był gorszy moment zespołu i media próbowały wywierać presję, to byłem pierwszy, który powiedział, że Iñaki Pena zasługuje na pełne zaufanie. Ja mam też już trochę inną perspektywę. Jako ktoś, kto był już po drugiej stronie kariery, wydaje mi się, że jestem w stanie ocenić różne rzeczy bardziej obiektywnie.
- Czy zagram jakiś mecz do końca sezonu? Zagram, spokojnie. [...] Co chciałbym powiedzieć polskim kibicom? Poczekacie sobie - dodał z uśmiechem.