Zespół MLS w poniedziałek ogłosił, że jego barwy zasili ten 33-letni pomocnik. Wright-Phillips podziękował trenerowi i zawodnikom za miłe przyjęcie, które przekonało go o słuszności swojej decyzji.
Były reprezentant Anglii potwierdził, że do Nowego Jorku zawitał ze względu na ślub swojego brata Bradleya, również występującego w zespole ze stolicy. Po uroczystościach były piłkarz Manchesteru City planował wrócić do ojczyzny, by w dalszym ciągu szukać klubu.
- Przedstawiciel klubu zadzwonił do mnie, gdy byłem na lotnisku. Zaoferowano mi trenowanie z zespołem w celu zachowania formy, a reszta potoczyła się sama. Od razu poczułem silny związek z zawodnikami i sztabem szkoleniowym do tego stopnia, że przypomniało mi się gdy miałem 19 lat i powoli przedostawałem się do pierwszego zespołu Manchesteru City - powiedział Wright-Phillips.