Wróci do Legii Warszawa, by wywalczyć pierwsze miejsce w składzie?! Jest w życiowej formie

2024-05-05 17:43:40; Aktualizacja: 6 miesięcy temu
Wróci do Legii Warszawa, by wywalczyć pierwsze miejsce w składzie?! Jest w życiowej formie Fot. FotoPyK
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: TVP Sport

Nie wiadomo, kto w przyszłym sezonie stanie się podstawowym bramkarzem Legii Warszawa. Swoją szansę na to dostrzega wypożyczony do Radomiaka Radom Gabriel Kobylak, o czym powiedział w rozmowie z TVP Sport.

Legia Warszawa rozpoczęła bieżące rozgrywki z Kacprem Tobiaszem w roli pierwszego golkipera. Od początku rozgrywek nie prezentował się on jednak najlepiej, popełniając kilka kosztownych błędów. Mimo trudnych tygodni nie podlegał on rotacjom.

W końcu po bolesnej porażce z Molde w ramach 1/16 finału Ligi Konferencji Europy 21-latek został odstawiony na boczny tor. Jego miejsce przejął Dominik Hładun. 

Nie wydaje się, by takie rozwiązanie obowiązywało również w następnej kampanii. Latem w kadrze Legii może dojść do wielu zmian. Wzmocnienie kadry nowym golkiperem to prawdopodobny scenariusz.

Stołeczna drużyna ma kilka opcji. Ta najbardziej pożądana dotyczy z pewnością Mateusza Kochalskiego, który w barwach Stali Mielec wyrósł na czołowego bramkarza całej Ekstraklasy. 

***

Legia Warszawa postawi na głośny, ale potrzebny powrót?! Fenomenalna forma

***

Wykluczyć nie można także kandydatury Gabriela Kobylaka. 

22-latek trafił pod koniec stycznia ponownie na wypożyczenie do Radomiaka Radom. Po nerwowych początkach stał się pewnym punktem „Zielonych”. Nie był jednak w stanie uchronić zespołu Macieja Kędziorka od słabych wyników.

Kobylak widzi jednak szanse na udany powrót na Łazienkowską.

- Przyszłość? Są myśli, by wrócić do Legii i powalczyć o bluzę z numerem 1, lecz na razie jest do wykonania misja w Radomiu, czyli utrzymanie. Wiemy, jak jest trudno i jak bardzo potrzebujemy punktów. Obecnie skupiam się na tym - stwierdził zawodnik z Brzozowa w rozmowie z TVP Sport.

- Czy jestem teraz w formie życia? Myślę, że mogę się z tym zgodzić. Średnio wszedłem w 2024 rok, ale po dwóch meczach, w których nie wystąpiłem, czuję się bardzo dobrze, co widać na boisku - dodał po chwili.

Kobylak dołączył do Legii Warszawa w 2018 roku. Dotychczas nie udało mu się zadebiutować w jej pierwszym zespole.