Wściekły Emery po meczu z Realem Madryt
2018-02-15 10:06:13; Aktualizacja: 6 lat temu Fot. Transfery.info
Trener Paris Saint-Germain, Unai Emery, nie żałował gorzkich słów po porażce 1-3 z Realem Madryt w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Winą za wynik obarczył przede wszystkim sędziów z arbitrem głównym, Gianluką Rocchim, na czele.
- Powiedziano mi, że mogła być ręka Ramosa. Nie widziałem tego, ale przekazano mi taką informację. To praca arbitra. Jeśli jest zagranie na karnego, trzeba go zagwizdać.
- To nie kwestia usprawiedliwiania wyniku. Myślę, że możemy pokonać rywali, jeśli decyzje sędziego nie będą na korzyść drugiej strony.
- Mam sprzeczne odczucia. Przy 1-1 wzmocniła ich bardzo wątpliwa decyzja sędziego. Po tym jak byliśmy lepsi w grze piłką, jak zawsze z ambicją strzelenia drugiej bramki. Wówczas wątpliwa decyzja umożliwiła im powrót do gry.
- Madryt może skrzywdzić szybkim przemieszczaniem się. Jeśli bylibyśmy dokładniejsi i sędzia miałby bardziej zbalansowany osąd, moglibyśmy zremisować lub nawet wygrać, bo niewiele nam brakowało do 2-1 po 70. minucie.
- To oni są faworytem, bo bronią trofeum Ligi Mistrzów. W dodatku wygrali ostatnie trzy z czterech edycji. Mimo tego, mamy możliwości, by ich pokonać - powiedział Hiszpan.
We wczorajszy mecz lepiej weszli goście, którzy prowadzili po trafieniu Adriena Rabiota w 33. minucie. W samej końcówce połowy z nietypowo wykonanego rzutu karnego (wolej po podskoczeniu piłki) wyrównał Cristiano Ronaldo. Właśnie decyzję o podyktowaniu tej jedenastki skrytykował Emery, bo jego zdaniem Gio Lo Celso nie spowodował upadku Toniego Kroosa (spóźniony Argentyńczyk oparł rękę na ramionach Niemca). Real przewagę przed rewanżem wypracował w ostatnich dziesięciu minutach poprzez gole Cristiano Ronaldo i Marcelo.