Wskoczyli na fotel lidera Serie A, teraz chcą się odgryźć Realowi Madryt za przegrany puchar. „To będzie inny mecz”

2024-12-10 09:10:25; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Wskoczyli na fotel lidera Serie A, teraz chcą się odgryźć Realowi Madryt za przegrany puchar. „To będzie inny mecz” Fot. ph.FAB / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Tuttomercatoweb.com

Już coraz mniej czasu pozostało do jednego z ciekawych pojedynków we wtorkowy wieczór Ligi Mistrzów. W ramach rewanżu za przegrany mecz o Superpuchar Europy Atalanta podejmie Real Madryt. Trener gospodarzy wysłał sygnał do przeciwnika, że spodziewa się innego spotkania niż w sierpniu.

Obie ekipy staną naprzeciw siebie po blisko czterech miesiącach. 14 sierpnia „Królewscy” przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę w drugiej połowie dzięki trafieniom Federico Valverde oraz Kyliana Mbappé.

Jeśli jednak z biegiem czasu spojrzeć na formę zespołów, na wyższej fali wznoszącej znajdują się Włosi. Tworzą serię 14 meczów bez porażki we wszystkich rozgrywkach, z czego ostatnie dziewięć to same wygrane.

Dzięki konsekwentnie zdobywanym kompletom punktów Atalanta stała się liderem Serie A. Zajmuje także piątą pozycję w fazie ligowej LM, co gwarantuje bezpośredni awans do 1/8 finału.

Real też jest blisko, aby strącić w swojej lidze z pierwszego miejsca FC Barcelonę, lecz dyspozycja na arenie europejskiej rozczarowuje. Po pięciu kolejkach drużyna Carlo Ancelottiego zgromadziła tylko sześć punktów, balansując na krawędzi udziału w rundzie pucharowej.

Pomimo kłopotów, z jakimi borykają się Hiszpanie, trener gospodarzy nie przyjmuje do wiadomości, jakoby należało przypisać im rolę faworyta.

– Żadna drużyna nie może nazwać siebie faworytem, kiedy przychodzi się mierzyć z Realem Madryt. Chcemy zagrać u nas świetny mecz. Ten moment jest dla nas jak skarb. To fantastyczne wydarzenie dla mieszkańców Bergamo – przyznał rozpromieniony Gasperini.

– Musimy odłożyć wszelkie sugestie na bok, bo gramy z silną drużyną. Statystyki, tabele to rzeczy tymczasowe. Jesteśmy zadowoleni z naszej pozycji, ale myślenie, że Atalanta jest lepsza od Realu to przesada. Zrobimy wszystko, aby uzyskać zadowalający nas wynik, lecz podchodzimy do tego ostrożnie – zaznaczył.

– Mecz o Superpucharu Europy to najwyższy punkt w historii klubu. Wtedy nie znajdowaliśmy się w najlepszym kształcie z powodu sytuacji na rynku transferowym, ale byliśmy w stanie rozegrać dobrą godzinę. Później ściągnęliśmy innych graczy. Wielu z nich wzniosło się na wyższy poziom. Myślę, że to będzie inne spotkanie niż to sierpniowe – zapowiedział.

Spotkanie zaplanowane na wtorek, 10 grudnia o 21:00 posędziuje Szymon Marciniak.