Wyboista droga Sakho do Londynu. Jest porozumienie i... blokada

Niechciany przez „The Reds” obrońca pojawił się dziś popołudniu w Londynie, by negocjować swój transfer do Crystal Palace. Francuz liczy, że ostatniego dnia okna transferowego uda mu się zmienić pracodawcę, by w końcu wrócić do gry na najwyższym poziomie, ale inne plany zdaje się mieć jego obecny klub. Mimo usilnych starań, Liverpool wciąż stawia zaporową kwotę.

„Orły” chciały wypożyczyć 26-latka, ale „The Reds” idą w zaparte i nie chcą słyszeć o innej formie transferu niż definitywna sprzedaż. Co więcej, ekipa prowadzona przez Jürgena Kloppa zażądała za Sakho 20 milionów funtów, czyli o dwa miliony więcej niż otrzymało za niego PSG w 2013 roku. Crystal Palace nie zamierza przystawać na takie warunki, zwłaszcza, że ostatnie pół roku obrońca spędził w drużynie rezerw.

W międzyczasie działaczom z Selhurst Park udało się uporać z innym problemem, czyli z zarobkami piłkarza. Sakho zgarnia na Anfield 105 tysięcy funtów tygodniowo, ale by przyspieszyć rozmowy zgodził się na obniżenie pensji. Teraz do finalizacji transferu brakuje już tylko zgody Liverpoolu, na którą będzie trzeba czekać najprawdopodobniej do ostatniej chwili.