Wychowanek zablokuje głośny transfer FC Barcelonie?! Gwiazdor bardzo blisko innego klubu
2025-01-20 14:04:53; Aktualizacja: 2 godziny temu
FC Barcelona nie porzuciła planów związanych z zimowymi transferami. Na ten moment ma związane ręce, gdyż najpierw musi zwolnić miejsce w kadrze. O odejściu nie chce słyszeć Ansu Fati, blokując tym samym głośny ruch z udziałem Marcusa Rashforda - podaje „Sport”.
Piłka nożna to sport bez litości. Jeszcze kilka lat temu w FC Barcelonie królował młodziutki Ansu Fati. Głodni sukcesów kibice bardzo szybko dostrzegli w nim idealny materiał na następcę Lionela Messiego. Taką narrację umocnił sam klub, wręczając mu trykot z ikoniczną „dziesiątką”.
Dalsze losy urodzonego w gwinejskim Bissau „wonderkida” są już powszechnie znane. W skrócie: nie dźwignął ogromnej presji i stracił mnóstwo czasu na walkę z kontuzjami. Po licznych problemach zdrowotnych dawny Anssumane Fati Vieira już nie wrócił.
Po nieudanym wypożyczeniu w Brighton & Hove Albion pojawiła się iskierka nadziei, że 22-latek wykorzysta „czystą kartę” daną mu przez Hansiego Flicka. Tak się oczywiście nie stało.Popularne
FC Barcelona chciałaby już w styczniu rozstać się z wychowankiem - najlepiej definitywnie. Na przestrzeni ostatnich tygodni otrzymała kilka ofert. Do finalizacji transferu brakuje jednego: zgody samego zawodnika.
Jak donosi „Sport”, Ansu Fati nie zmienił zdania i nadal nie zamierza opuszczać macierzystych szeregów. Dla zarządu „Dumy Katalonii” to bardzo zła wiadomość. Hiszpański gigant poważnie zainteresował się możliwością zakontraktowania Marcusa Rashforda. Co ważne, taka chęć pojawiła się także po drugiej stronie. Ruch jest jednak zablokowany.
Nad FC Barceloną ciążą limity Financial Fair Play. Do transferów nie dojdzie, jeśli najpierw nie zwolni miejsca w kadrze. Warto w dodatku pamiętać, że sprawa rejestracji Daniego Olmo i Pau Victora nie została definitywnie rozwiązana.
Rashford nie będzie długo czekał. Obecnie prowadzi zaawansowane rozmowy z Borussią Dortmund, mając jeszcze nadzieje na sygnał z Katalonii. Jeśli nic się nie zmieni, to niebawem stawi się na testach medycznych w Niemczech.
