Wyjaśnienie sprawy z Josué. „To część jego obowiązków”

2024-03-18 11:11:59; Aktualizacja: 8 miesięcy temu
Wyjaśnienie sprawy z Josué. „To część jego obowiązków” Fot. FotoPyK
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Marcin Szymczyk [Twitter]

Zachowanie Josué po meczu Legii Warszawa z Piastem Gliwice (3:1) wywołało pewne zamieszanie i wątpliwości. Sprawę podsumował Marcin Szymczyk z Legia.net.

Josué wpisał się na listę strzelców w 17. minucie spotkania Legii Warszawa z Piastem Gliwice w Ekstraklasie. Zaraz po tym wykonał pewien gest w kierunku trybun, a dokładniej rzecz ujmując, prawdopodobnie do dziennikarzy lub władz klubu, choć tak naprawdę ciężko stwierdzić, do kogo dokładnie.

Chyba jeszcze bardziej dyskutowano w mediach społecznościowych o tym, co stało się po spotkaniu.

„Kilku zawodników Legii chciało tradycyjnie podejść pod »Żyletę« po meczu. Josue pokazał, żeby tego nie robili. Drużyna podeszła pod trybunę rodzinną i udała się do szatni” - napisał już po ostatnim gwizdku Samuel Szczygielski na Twitterze.

„Dany przeze mnie sygnał był skierowany do zawodników, którzy po meczu muszą dotrzeć do trybuny rodzinnej, to polecenie poza mną. Jeśli sprawdzisz dobrze, zrozumiesz, ale lubisz swoje sprawy. Dobrzy dziennikarze zawsze mają rzetelne źródła” - odpisał mu Josué.

Portugalczyk więc w zasadzie sam wyjaśnił sytuację, natomiast podsumował ją jeszcze Marcin Szymczyk.

„W kwestii Josué - nie wykonał żadnego gestu, by piłkarze nie szli pod Żyletę - nie miałoby to zresztą sensu, gdyż wówczas Żyleta była już prawie pusta. Pokazał, by pójść podziękować dzieciom pod trybunę rodzinną, kilku piłkarzy przywołał, choć byli w drodze do szatni. Klub dość często przypomina piłkarzom, a Josue jako kapitanowi w szczególności, by po meczach nie zaniedbywali trybuny rodzinnej, by podeszli do dzieciaków. To część jego obowiązków, jako osoby noszącej opaskę ma ręku” - napisał dziennikarz Legia.net.

W niedzielę dwukrotnie w barwach Legii do siatki trafił jeszcze Marc Gual i wygrała ona 3:1.