Wypożyczenie Torresa lekiem na całe zło?

Będący bez formy Fernando Torres jest gotowy, by zostać wypożyczonym w styczniu, jeśli wciąż będzie miał ogromne problemy ze znalezieniem utraconej formy strzeleckiej. Tymczasowy transfer, najprawdopodobniej do(...)

Będący bez formy Fernando Torres jest gotowy, by zostać wypożyczonym w styczniu, jeśli wciąż będzie miał ogromne problemy ze znalezieniem utraconej formy strzeleckiej. Tymczasowy transfer, najprawdopodobniej do Hiszpanii, jest rozważany przez menedżera "The Blues", Andre Villasa-Boasa, próbującego rozwiązać problem ze zwichrowanym celownikiem "El Nino"

Torres zdobył dotąd jedynie bramkę w 23 występach w błękitnych barwach, co wobec 81 trafień w 142 meczach dla Liverpoolu jest bilansem co najmniej tragicznym. Szczególnie, że zapłacono za niego 57 milionów euro.

Szkoleniowiec "The Blues" wierzy, że wypożyczenie napastnika do ojczyzny będzie dużo lepszym rozwiązaniem, niż sadzanie go na ławce i pozwalanie na to, by był pod nieprzerwanym ostrzałem mediów. Przejście do innego angielskiego klubu nie jest w tym wypadku nawet rozważane, tak jak definitywny transfer Hiszpana. Nikt bowiem nie zapłaciłby poważnych pieniędzy za tak fatalnie prezentującego się ostatnimi czasy zawodnika.

Wypożyczeniem Torresa są zainteresowane głównie: bogata Malaga i były klub Fernando, Atletico Madryt.