Xabi Alonso przed pierwszym oficjalnym meczem jako trener Realu Madryt
2025-08-18 16:51:09; Aktualizacja: 2 godziny temu
Real Madryt już we wtorkowy wieczór zainaguruje sezon, mierząc się z Osasuną. Przed zawodami udział w konferencji prasowej wziął Xabi Alonso.
„Królewscy” przed startem Klubowych Mistrzostw Świata w Stanach Zjednoczonych dokonali zmiany trenera. Carlo Ancelottiego zastąpił jego były podopieczny Xabi Alonso.
Bask był bardzo chwalony za pracę w Bayerze Leverkusen, z którym wygrał Bundesligę, Puchar i Superpuchar Niemiec, a także dotarł do finału Ligi Europy.
Już we wtorek o godzinie 19:00 szkoleniowiec zadebiutuje w Realu Madryt.Popularne
Przed starciem z Osasuną 43-latek nie ukrywał, że zmieniło się sporo, włączenie z kadrą, którą wzbogaciło czterech nowych piłkarzy w osobach Trenta Alexandra Arnolda, Deana Huijsena, Álvaro Carrerasa oraz Franco Mastantuono.
– Prawa obrona? Jasno wiem, że to panuje tu świetna rywalizacja, jak na wielu innych pozycjach. Będę musiał decydować. Czasami będę musiał to dzielić i mamy wiele pozycji z podwójną obsadą – zauważył.
„Aptekarze” pod wodzą Alonso grali z dużą świadomością taktyczną. Teraz trzeba przenieść to na Real Madryt.
– To kwestia tego, by wszystkie formacje były świadome. Napastnicy nie mogą się odłączać, wszyscy. Nie chcemy działać na podstawie zachowania napastników, a całej drużyny. Dzisiaj bycie świadomym pracy drużynowej jest bardzo ważne. Na mundialu zrobiliśmy ważny krok, myślimy o tym i nad tym pracujemy – wyznał.
Jeszcze raz opiekun zespołu potwierdził, że liczy na łączonego z transferem Rodrygo.
– Latem jest wiele plotek, ale oceniam go dobrze. Jak mówię, liczę na wszystkich i chcę, żeby oni wszyscy czuli się częścią drużyny. Tym się teraz zajmuję – zapewnił.
Po prezentacji Mastantuono przyznał, że jego idolem jest Lionel Messi. Strateg podszedł do sprawy zdroworozsądkowo.
– Mamy mu mówić, kogo ma uważać za ulubionego zawodnika? Nie. Ja widzę logikę w tym, że jego ulubiony piłkarz to Messi… Jest Argentyńczykiem, jest lewonożny... Dla mnie to nie jest zaskoczenie – stwierdził.
„Los Blancos” w poprzednim sezonie zajęli w LaLidze drugie miejsce.