Xavi po meczu z Bayernem: Spapraliśmy sprawę. Ta porażka to krok wstecz
2022-09-13 23:50:07; Aktualizacja: 2 lata temuFC Barcelona po ostatnim dobrym okresie pewnie przystępowała do starcia z cieniującym Bayernem Monachium. Finalnie to Bawarczycy odnieśli zwycięstwo. Rezultat spotkania nie omieszkał skomentować Xavi, wskazujący przyczyny niepowodzenia.
Drużyna z Allianz Arena momentami cierpiała na boisku, otrzymując od Barcelony groźne, lecz niecelne ciosy. Katalończycy w pierwszej połowi mogli kilkukrotnie umieścić piłkę w siatce, co finalnie nie zdarzyło się ani razu.
Zawodnicy „Dumy Katalonii” załadowali dzisiaj do magazynka same ślepaki, marnując niezwykle dogodne sytuacje, w tym aspekcie nie popisał się również Robert Lewandowski, notujący niezbyt udany powrót do Bawarii.
Bayern przeczekał burzę i w drugiej połowie wziął się do roboty, wymierzając na przestrzeni czterech minut dwie celne riposty, ustalając wynik rywalizacji na 2:0.Popularne
Nieskuteczność pogrzebała dzisiaj Katalończyków, co zauważył Xavi, który nie szczędził słów krytyki wobec swych podopiecznych.
- Różnica między nami a Bayernem jest taka, że oni nie odpuszczają przed bramką. Wynik nie jest odzwierciedleniem całego meczu. Ale to jest Liga Mistrzów. Jeśli przegapisz szanse, w końcu za to zapłacisz. My spapraliśmy sprawę. Ta porażka to krok wstecz - powiedzał wyraźnie sfrustrowany szkoleniowiec.
- Mieliśmy sześć lub siedem klarownych szans na zdobycie bramki. Pierwsza połowa należała do nas. Zrobiliśmy wystarczająco dużo, by nie tylko zremisować, ale powinniśmy byli wygrać. Powinniśmy uczyć się na naszych błędach i dalej ciężko pracować.
42-latek dobrze zapamiętał większość zmarnowanych okazji, ganiąc za nie swoich nieskutecznych zawodników.
- Lewandowski nie wykorzystał szans, Pedri miał dwie, Raphinha jedną spoza pola... to jest rozczarowujące i niesprawiedliwe - skwitował emerytowany pomocnik.
Pod koniec pierwszej połowy doszło do kontrowersyjnego zdarzenia, kiedy wydawało się, że Ousmane Dembélé był faulowany przez Alphonso Daviesa w obrębie pola karnego gospodarzy. Arbiter nie przyznał jednak żadnego karnego, a VAR również nie interweniował, co spotkało się z mieszanymi opiniami.
- Nie widziałem sytuacji z faulem na Dembélé, ale wszyscy mówią mi, że to był karny. Niezależnie od tego, nie chcę komentować sędziów. Skupmy się na grze. Wyjeżdżam wściekły. Musieliśmy dziś wygrać. Musimy być bardziej skuteczni w obu obszarach - dodała legenda katalońskiego zespołu.