Napastnik Arsenalu ma wielki żal do londyńskiego klubu, co potwierdził ostatnio publicznie. - Czuję się oszukany. W lutym zablokowano mi transfer do Chin, a następnie obiecano, że będę dostawał okazje do zaprezentowania swoich umiejętności. Tymczasem zacząłem grać jeszcze mniej niż wcześniej... W Arsenalu jestem traktowany bardzo źle - przyznał wprost 28-latek zarzucając m.in. „Kanonierom”, że w słabym stylu zabrano mu ostatnio koszulkę z numerem dziewięć.
Wypowiedź Hiszpana w zasadzie przesądziła o jego letnim transferze. Do tej pory wydawało się, że wróci on do Deportivo La Coruña, z którego to zeszłego lata przeniósł się na Wyspy, ale powyższe źródło podaje, że o jego podpis walczy jeszcze Newcastle.
Póki co, problemem jest jednak to, że „Sroki” chciałyby na początku tylko wypożyczyć napastnika. Arsenal nie podjął ostatecznej decyzji, ale londyńczykom zdecydowanie bardziej zależy na jego definitywnej sprzedaży. „Kanonierzy” oczekują 13,4 miliona funtów.
Dodajmy, że wracające do Premier League Newcastle przeprowadziło już tego lata dwa transfery za co najmniej 10 milionów funtów, sprowadzając Floriana Lejeune oraz Jacoba Murphy'ego. Ostatnio pojawiły się informacje, że Rafa Benítez chce pozyskać również na zasadzie wypożyczenia z Realu Madryt Lucasa Vázqueza.