Z Chelsea odchodzi zawodnik z najdłuższym stażem
2017-11-07 19:32:44; Aktualizacja: 7 lat temu Fot. Transfery.info
W najbliższym oknie transferowym Chelsea chce opuścić Matej Delač. Po odejściu Johna Terry’ego to zawodnik z największym stażem w kadrze „The Blues”.
Chorwacki bramkarz został sprowadzony przez mistrzów Anglii w lipcu 2010 roku jako wielki talent, ale od tamtej pory nie miał szans na rozegranie oficjalnego spotkania w barwach „The Blues”. Wszystko ze względu na brak pozwolenia na pracę.
Jako siedemnastolatek Chorwat miał świetny sezon w barwach Interu Zaprešić, dzięki czemu otrzymał powołanie do seniorskiej reprezentacji kraju. Jednym z wymogów do otrzymania pozwolenia są regularne występy w kadrze narodowej, dlatego uwierzono, że Delač ma na nie szanse po kilku latach wypożyczeń. 25-latkowi przytrafiały się jednak kontuzje, które znacznie wyhamowały jego rozwój i nigdy nie otrzymał szans na grę w Anglii.
Zamiast tego Chorwat stał się królem wypożyczeń, reprezentując kolejno Vitesse Arnhem, Dynamo Czeskie Budziejowice, Vitórię SC, Inter Zaprešić, Vojvodinę Nowy Sad, przez trzy lata FK Sarajewo i w poprzednim sezonie Royal Excel Mouscron. Teraz Chorwat chciałby ustabilizować swoją karierę i znaleźć klub, w którym mógłby spędzić kilka sezonów.
- Tak, niedługo przyjdzie czas na opuszczenie Chelsea. Wiele osób mnie pyta, czy żałuję dołączenia w tak młodym wieku do Chelsea, zamiast wybrania nieco mniejszej drużyny. Niczego nie żałuję.
- Moja kariera zawsze mogłaby być lepsza, ale mam 25 lat i przeszedłem przez bardzo wiele, poznałem trenerów, zdobyłem doświadczenie. Problemem nie były moje umiejętności, bo Chelsea we mnie wierzyła i kilkukrotnie przedłużała mój kontrakt. Nie miałem pozwolenia na pracę.
- Chelsea miała plan na moją karierę, ale niektórych spraw nie da się zaplanować. Gdy przyjechałem w wieku osiemnastu lat, wszystko było jak w filmie, nie potrafię opisać tego uczucia. Na zawsze zapamiętam wielkość Chelsea, która nauczyła mnie zachowania ludzkiego i piłkarskiego. Oczywiście również mój pierwszy mecz, gdy miałem okazję zaprezentować się w Lublanie obok Fabregasa i Costy.