Z „Dembele 2.0” do lidera FC Barcelony

2024-10-27 14:23:43; Aktualizacja: 2 tygodnie temu
Z „Dembele 2.0” do lidera FC Barcelony Fot. pressinphoto/SIPA USA/PressFocus
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Meczyki.pl

Raphinha w spotkaniu z Realem Madryt potwierdził swoją fantastyczną formę w tym sezonie cudownym trafieniem. O przemianie Brazylijczyka na antenie kanału Meczyki.pl w ciekawy sposób wypowiedział się Jacek Laskowski.

Po dwóch latach występów w Leeds United Raphinha miał na koncie 17 bramek i 12 asyst w 67 spotkaniach dla „Pawi”, czym wzbudził spore zainteresowanie na rynku transferowym, a Brazylijczyka ostatecznie sprowadziła do siebie FC Barcelona.

Latem 2022 roku „Duma Katalonii” przeznaczyła na skrzydłowego prawie 60 milionów euro i wiele osób miało wątpliwości, czy Brazylijczyk rzeczywiście jest warty aż takich pieniędzy. Przez dwa lata Raphinha wystąpił dla katalońskiego klubu w 87 spotkaniach i zanotował 20 bramek i 25 asyst, co jest naprawdę dobrym wynikiem, ale 27-latek też często rozczarowywał, miewał wahania formy.

Latem poważnie zainteresowane sprowadzeniem skrzydłowego były kluby z Arabii Saudyjskiej i wielu kibiców liczyło, że uda się go sprzedać z zyskiem, jednak ten ostatecznie został w Barcelonie, czego obecnie nikt nie żałuje.

Pod skrzydłami Hansiego Flicka Raphinha wyrósł na lidera FC Barcelony, którego, w obecnej formie, spokojnie można nazwać jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. W tym sezonie zanotował już dziesięć bramek i dziewięć asyst w 14 spotkaniach, a bramka, którą ustalił wynik sobotniego starcia z Realem Madryt na 4:0 była szczególnej urody.

Na antenie kanału Meczyki.pl ewolucję Brazylijczyka w ciekawy sposób skomentował Jacek Laskowski.

- Hansi Flick przypomina kogoś, kto zatrudnił Indianę Jonesa, żeby ten znalazł w wykopaliskach instrukcję obsługi Raphinhi. To mu się opłaciło, bo Brazylijczyk stał się zupełnie innym piłkarzem - powiedział ceniony komentator.

- Raphinha to piłkarz, od którego zawsze wymagałem więcej. A on początkowo był niechlujny, był takim Dembele 2.0, gościem, który irytował. Teraz stał się liderem, w tej głowie się poprzestawiało i nagle to jest piłkarz, który pisze historię Barcelony - dodał Laskowski.