Z kim Milik będzie rywalizował w Ajaksie?
2014-05-15 20:29:06; Aktualizacja: 10 lat temu Fot. Transfery.info
To już pewne, Arkadiusz Milik będzie występował w przyszłym sezonie w holenderskim Ajaksie Amsterdam. Z kim przyjdzie mu rywalizować o miejsce w składzie?
Napisać, że Ajax Amsterdam to idealne miejsce do rozwoju młodego zawodnika, to nie napisać nic. Bezcelowe jest również wyliczanie "piłkarskich diamentów", które przeszły przez ręce trenerów z Amsterdamu, po czym "wypłynęły na szerokie wody" europejskiego futbolu. Takich graczy są dziesiątki, a być może nawet setki.
Za kilka tygodni do ekipy mistrzów Holandii dołączy Arkadiusz Milik. W drużynie 33-krotnych mistrzów byłego Królestwa Niderlandów, polski napastnik będzie musiał rywalizować z grupą młodych (średnia wieku zawodników Ajaksu wynosi 23 lata, druga najniższa po PSV w Eredivisie), zdolnych, i wreszcie, nie do końca usatysfakcjonowanych osiągnięciami z kończącego się sezonu, napastników.
Najbardziej rozpoznawalnym zawodnikiem, który grał w poprzednim sezonie w przedniej formacji Ajaksu jest Bojan Krkić. Hiszpan nie będzie jednak rywalizował z Polakiem o miejsce w składzie, bowiem po rozczarowujących występach w ekipie mistrza Holandii, włodarze z Amsterdamu postanowili nie przedłużać trwającego wypożyczenia i w ten sposób Bojan w przyszłym sezonie będzie występował w Barcelonie. O ile Katalończycy nie zdecydują się pozbyć swojego wychowanka.
Jako, że Ajax najczęściej stosuje taktykę z jednym wysuniętym napastnikiem i dwoma skrzydłowymi, mającymi głównie zadania ofensywne, Polak musi przygotować się na rywalizację z podstawowym środkowym snajperem ekipy z Amsterdamu. O kim mowa? O Kolbeinnie Sigthórssonie.
Islandczyk jest w zasadzie jedynym napastnikiem Ajaksu, który najlepiej czuje się w roli "klasycznej dziewiątki". Do Amsterdamu trafił w 2011 roku z AZ Alkmaar, w którym rozegrał uprzednio swój debiutancki sezon na boiskach Eredivisie.
W obecnym sezonie postawa Islandczyka pozostawiała wiele do życzenia. 24-latek w 30 ligowych grach zdobył raptem 10 bramek. Nie udało mu się za to ani razu pokonać bramkarzy przeciwników w meczach europejskich pucharów, chociaż wystąpił w siedmiu spotkaniach. Słaby sezon w wykonaniu Sigthórssona nie powinien zaważyć na jego pozycji w zespole. To właśnie Islandczyk będzie głównym kandydatem, a zarazem rywalem Milika, do gry w wyjściowej "jedenastce" Ajaksu.
Z podobnej pozycji startowej jak nasz reprezentant, rywalizację o grę w Ajaksie podejmie Richairo Živković. 17-latek podpisał umowę z mistrzem Holandii już w marcu, o czym pisaliśmy tutaj. Kontrakt wchodzi w życie od lipca tego roku. Holender serbskiego pochodzenia w zakończonym sezonie może pochwalić się takim samym rezultatem bramkowym jak wyżej wspomniany Sigthórsson. Wynik 17-latka jest o tyle cenniejszy, że został osiągnięty z ligowym "przeciętniakiem", FC Groningen, który w zakończonych rozgrywkach uplasował się w środku ligowej stawki. Živković, podobnie jak Milik, najlepiej czuje się na środku napadu, gdzie ustawiany był zarówno w swoim poprzednim klubie, jak i w reprezentacji Holandii do lat 19.
Bocznym napastnikiem w Ajaksie jest m.in. Viktor Fischer. Dla rówieśnika Arkadiusza Milika zakończony sezon również nie był udany. Lewoskrzydłowy Ajaksu zaliczył 24 ligowe gry i strzelił trzy bramki. Sezon dla Duńczyka skończył się jednak dosyć szybko, bo już pod koniec lutego. 20-latek nabawił się kontuzji, która wykluczyła go z występów do końca sezonu. Przed urazem, Fischer był podstawowym graczem w ekipie Franka De Boera. Reprezentant Danii zbierał jednak przeważnie kiepskie noty za swoje występy. Najczęściej zarzucano mu słabą skuteczność i zbyt częste marnowanie dobrych okazji bramkowych.
Pod nieobecność Fischera, w tercecie ofensywnym obok Bojana i Sigthórssona, trener De Boer najczęściej wystawiał Lesleya de Sa. Holender tylko raz potrafił zaskoczyć bramkarza przeciwników i nie wykorzystał nadarzającej się możliwości zadomowienia się w pierwszym składzie Ajaksu na dłuższy czas. Przyszły sezon powinien spędzić głównie w rezerwach.
Nieudany okazał się również manewr z Tobiasem Saną, jako bocznym napastnikiem, który w ogólnym rozrachunku zaliczył tylko cztery ligowe gry. Częściej od Szweda na murawę wychodził za to Ricardo Kishna. Kiedy trener De Boer dawał mu szansę gry, 19-latek kilkukrotnie pokazał się z dobrej strony. Z całą pewność szkoleniowiec Ajaksu nie zapomni o napastniku reprezentacji Holandii do lat 21 i w przyszłym sezonie Kishna znów dostanie szansę gry.
Jak na mistrza kraju, statystyki strzeleckie piłkarzy Ajaksu wyglądają bardzo mizernie. Najlepszym strzelcem drużyny okazał się Kolbeinn Sigthórsson (dziesięć bramek) ex aequo z pomocnikiem, Davym Klaassenem. Drugim napastnikiem, co do skuteczności, zaraz po reprezentancie Islandii, był Bojan Krkić, strzelec czterech ligowych goli.
Arkadiusz Milik ma więc realną szansę na regularną grę w przyszłym sezonie. Skuteczność napastników Ajaksu to największy ból głowy, z którym Frank De Boer będzie musiał mierzyć się po wznowieniu rozgrywek. Czy lekarstwem na bolączki Holendra okaże się polski napastnik? Szanse są relatywnie duże, zwłaszcza, że Milik w ofensywnym tercecie Ajaksu, niekoniecznie musi zajmować miejsce jako środkowy napastnik. Reprezentant Polski zdołał pokazać w czasie gry w Górniku Zabrze, że równie dobrze jak na "szpicy", czuje się na skrzydle, ale również w roli cofniętego napastnika.