Z piekła do nieba. Legia Warszawa zagra o finał Pucharu Polski! [WIDEO]

2025-02-26 23:05:53; Aktualizacja: 1 godzina temu
Z piekła do nieba. Legia Warszawa zagra o finał Pucharu Polski! [WIDEO] Fot. Maciej Gilewski / 400mm.pl
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Transfery.info

Legia Warszawa pokonała Jagiellonię Białystok 3-1 i awansowała do półfinału Pucharu Polski. Stołeczna drużyna odwróciła losy pojedynku w drugiej części spotkania po tym jak pierwsza nie poszła po jej myśli.

Tego wieczoru jako pierwsza przy Łazienkowskiej strzelanie rozpoczęła Legia Warszawa. Kacper Chodyna dokonał tego w 10. minucie gry, lecz co najważniejsze, gol ostatecznie nie mógł zostać uznany, ponieważ arbiter dopatrzył się wcześniej spalonego.

Mogło to jednak zwiastować następne działania Legii, ale nic bardziej mylnego. Jeszcze przed przerwą do konkretów przeszli przyjezdni. Po fantastycznej akcji, zbudowanej 24 podaniami, upragnione prowadzenie mistrzom Polski zagwarantował Jarosław Kubicki.

Jagiellonia rozpoczęła drugą część pojedynku w zdecydowanie lepszych nastrojach, ale jej jednobramkowa przewaga była krucha.

Doskonale zdawali sobie z tego sprawę zawodnicy Legii, którzy nie mieli innego wyjścia. Zaraz po rozpoczęciu ostatnich 45 minut musieli ruszyć do ofensywy. Szybko dopięli swego.

Wyrównujące trafienie na 1-1 po wcześniejszym dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska zaliczył Jan Ziółkowski. Tym oto sposobem mecz w stolicy rozpoczął się od nowa.

Po obu stronach brakowało klarownych sytuacji. Taka mogła pojawić się w 74. minucie, kiedy to Oskar Pietuszewski padł w polu karnym Legii, a sędzia wskazał na wapno. Wtedy do akcji wkroczył jednak system VAR i po dokładnym sprawdzeniu sytuacji arbiter anulował swoją pierwszą decyzję, co spotkało się z dużą kontrowersją tak jak również w przypadku wcześniejszej nieodgwizdanej ręki Iłly Szkuryna.

Analiza trwała długo, ale gdy już gra została wznowiona, piłkarze Legii wynagrodzili swoim kibicom stres oraz nerwy, strzelając rywalom gola na 2-1. Bohaterskie trafienie zaliczył Ryōya Morishita.

Japończyk oddał uderzenie, będąc w polu karnym gości, a z nim nie poradził sobie Sławomir Abramowicz.

Morishita ma coś w sobie wyjątkowego i tego wieczoru udowodnił to raz jeszcze. Gdy doliczony czas gry zmierzał ku końcowi, 27-latek popisał się dubletem, ustalając jednocześnie ostateczny rezultat na 3-1 dla Legii.

Ostatni gwizdek oznaczał więc jedno. Legia pod osłoną kontrowersyjnych decyzji arbitra awansowała do półfinału Pucharu Polski i gra dalej. Jagiellonia musi natomiast obejść się smakiem i skupić się już na rywalizacji w Ekstraklasie oraz Lidze Konferencji.

Ten mecz bardzo dużo znaczył dla Gonçalo Feio. W obliczu ostatnich wydarzeń Portugalczyk nie może spać spokojnie, a mówiąc pół żartem, pół serio, zwycięstwo pozwoli mu się chociaż zdrzemnąć.