Z Rakowem Częstochowa wyleciał z boiska, teraz chce go Arsenal

Arsenal celuje w tym sezonie w mistrzostwo Anglii. Obecnie ekipa prowadzona przez Mikela Artetę zajmuje drugie miejsce, ale strata do Liverpoolu to tylko jeden punkt.

Z tego względu wszystko jest możliwe, dlatego mobilizacja na Emirates Stadium wydaje się spora.

Możliwe, że w zimie stołeczny zespół będzie dodatkowo zasilony, ponieważ poszukiwany jest nowy środkowy napastnik.

Tu na celowniku od dłuższego czasu jest Ivan Toney, ale pod uwagę brany jest również Viktor Gyökeres.

25-latek latem zamienił Coventry City na Sporting, a kwota transakcji wyniosła 20 milionów. Po przeprowadzce do Portugalii spisuje się fantastycznie.

Zdarzyła mu się jednak wpadka z Rakowem Częstochowa... Wtedy już w ósmej minucie wyleciał z boiska za brutalny faul.

To jednak nie zraziło skautów Arsenalu, którzy bacznie śledzą jego rozwój i kto wie, czy wkrótce nie ruszą po 25-latka.

Jego dużym atutem jest fakt, że grał już wcześniej w Anglii, więc nie powinien mieć kłopotów z aklimatyzacją.

Ostatnio na temat potencjalnych odejść z klubu wypowiedział się trener Sportingu, Ruben Amorim. Jego zdaniem transfery są możliwe tylko w razie wpłacenia kwoty odstępnego. Tu wiele będzie zależało od determinacji wicemistrza Premier League.

Środkowy napastnik rozegrał w tym sezonie łącznie 18 meczów, a w nich strzelił 15 bramek i do tego zanotował też siedem asyst.

Kontrakt wiąże go z obecnym zespołem do 30 czerwca 2028 roku.