Działacze Bayernu już od pewnego czasu są skłonni pożegnać
się z niemieckim stoperem. Od początku było jednak wiadomo, że na
stole musi pojawić się odpowiednia oferta. Ostatnio sporo pisało
się na temat przeprowadzki 29-latka do Manchesteru United. Włodarze
„Czerwonych Diabłów” faktycznie zgłosili się do Bayernu, ale
do transferu najprawdopodobniej nie dojdzie.
Mimo, że
wcześniej pojawiały się informacje, że klub z czerwonej części
Manchesteru jest w stanie sprostać oczekiwaniom finansowym Bayernu,
nie zanosi się na to. MU zaproponował monachijczykom 25 milionów
euro. Klub z Bawarii oczekuje za niego tymczasem kwoty dwa razy
wyższej, a więc 50 milionów euro. Sytuacja jest patowa i Bayern
nie zgodzi się na zejście z ceny.
Nie oznacza to jednak, że
MU nie pozyska tego lata nowego środkowego obrońcy. Działacze
zespołu z Old Trafford cały czas pracują bowiem nad pozyskaniem
Toby'ego Alderweirelda z Tottenhamu oraz Yerry'ego Miny z Barcelony.
Do Manchesteru ostatecznie trafi oczywiście jeden z nich.
Również
Boateng może koniec końców zmienić tego lata klubowe barwy, ale
musi zdecydować się na inny kierunek. Niemca u siebie chce również
m.in. Paris Saint-Germain.
Zablokowany transfer Boatenga
fot. Transfery.info
„Bild” pisze o komplikacjach dotyczących transferu Jérôme'a Boatenga.