Zasłużony reprezentant Polski widziałby go w roli selekcjonera. „Szkoda, że nie dano mu szansy. Jest bardzo dobrym kandydatem”

2025-03-21 19:24:37; Aktualizacja: 2 godziny temu
Zasłużony reprezentant Polski widziałby go w roli selekcjonera. „Szkoda, że nie dano mu szansy. Jest bardzo dobrym kandydatem” Fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Super Express

Przed reprezentacją Polski eliminacje do Mistrzostw Świata, które będą bardzo ważnym sprawdzianem dla Michała Probierza. Andrzej Juskowiak w rozmowie z „Super Expressem” przyznał, że nie jest do końca przekonany co do wyboru selekcjonera. Jego zdaniem lepiej na tym stanowisku sprawdziłby się Marek Papszun.

Po fatalnym zakończeniu ubiegłego roku oczekiwania wobec reprezentacji Polski są niewielkie. Priorytetem na najbliższe miesiące jest oczywiście awans na Mistrzostwa Świata. Naszymi rywalami będą Litwa, Malta, Finlandia oraz Hiszpania lub Holandia. Na papierze wydaje się, że zajęcie drugiego miejsca w tabeli nie będzie trudne.

Najbliższe spotkania będą ważnym sprawdzianem dla zespołu Michała Probierza. Kibiców nie przekonają tylko zwycięstwa, lecz również styl, który do tej pory nie zachwycał.

Dużo zastrzeżeń do postawy reprezentacji ma Andrzej Juskowiak. Srebrny medalista z Igrzysk Olimpijskich z 1992 roku w rozmowie z „Super Expressem” zwrócił szczególnie uwagę na poczynania defensywy, która traci sporo bramek.

- Jest problem ze zdobywaniem goli, ale i z grą defensywną, co może jest nawet ważniejsze na poziomie reprezentacji. W każdym ubiegłorocznym meczu traciliśmy przynajmniej jednego gola. Utrzymanie tego „zero z tyłu” jest naszą bolączką. Trener Probierz musi pracować i szukać najlepszych rozwiązań adekwatnych do materiału ludzkiego. Czasami wydaje mi się, że to sztywne ustawienie z trzema obrońcami środkowymi jest czytelne dla przeciwnika i nie jesteśmy w stanie je przeobrazić w inne. Jeśli nie funkcjonuje gra w defensywie, to nie potrafimy tego zmienić w trakcie meczu - powiedział 54-latek.

W dalszej części rozmowy Juskowiak przyznał, że zdecydowanie lepiej do potrzeb reprezentacji mógłby pasować Marek Papszun.

- W momencie wyboru selekcjonera, mówiłem, że Marek Papszun jest bardzo dobrym kandydatem. Uzasadniałem tym, że z mistrzowskiego zespołu Rakowa wyciągnął więcej, niż każdy się spodziewał, może nawet sami piłkarze. Wiem, że to inny poziom, inna praca niż z kadrą, ale nikt się nie rodzi selekcjonerem i trzeba przejść kolejne szczeble, a mistrzostwo Polski było przepustką do pracy z kadrą. [...] Patrząc z perspektywy czasu na to, ile było porażek za trenera Probierza, to nie wiem czy aż tyle byłoby pod wodzą Papszuna. Oczywiście teraz możemy gdybać, ale znając jego determinację, jak podchodzi do każdego meczu, to mogło być inaczej. Gdy teraz znów widzę, jak dużo jest w stanie wykrzesać z piłkarzy Rakowa, to szkoda, że nie dano mu szansy pracy z kadrą - dodał.