Zbigniew Boniek: Jak najmniej pisać o Janku Furtoku

2021-10-05 21:31:50; Aktualizacja: 3 lata temu
Zbigniew Boniek: Jak najmniej pisać o Janku Furtoku Fot. FotoPyK
Kamil Freliga
Kamil Freliga Źródło: Zbigniew Boniek [Twitter]

Zbigniew Boniek podzielił się na Twitterze opinią na temat tego, jak powinno się pomóc choremu Janowi Furtokowi i wbił szpilkę Cezarowi Kuleszy.

Na łamach portalu WP Sportowe Fakty ukazał się ostatnio reportaż o Janie Furtoku. Legenda GKS-u Katowice, 36-krotny reprezentant Polski i uczestnik Mistrzostw Świata w 1986 cierpi obecnie na chorobę Alzheimeira, która całkowicie zmieniła jego życie. Były piłkarz nie zawsze poznaje siebie w lustrze, zapomina imiona dzieci i nie radzi sobie w codziennych sytuacjach.

Nieuleczalną chorobę zdiagnozowano u 59-latka przed sześciu laty - według specjalistów za późno, by dało się zatrzymać jej rozwój. O dramacie napastnika opowiadała przede wszystkim jego żona. Właśnie z nią skontaktował się po ukazaniu się reportażu prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza. Następca Zbigniewa Bońska poinformował o tym fakcie na Twitterze. „Jestem po rozmowie z żoną Jana Furtoka, który zmaga się z ciężką chorobą. Zaoferowałem wszelkie możliwe wsparcie ze strony PZPN dla naszego wybitnego zawodnika i Pani Anny” – napisał urzędujący od sierpnia prezes.

– Poprosiłem, żeby zapisała mój numer telefonu i czekam na  informację od pani Anny. Jeśli zadzwoni z jakąkolwiek prośbą, to my służymy pomocą – dodał jeszcze w wypowiedzi udzielonej dla WP Sportowe Fakty.

Cztery dni po tej deklaracji, głos w sprawie chorego kolegi z reprezentacji zabrał na Twitterze także Zbigniew Boniek. 

„Jak najlepiej można pomoc Jankowi FURTOKOWI? Jak najmniej pisać i mielić temat, bo to nic totalnie nie zmieni. Na pewno ciche i systematyczne wsparcie finansowe ułatwi żonie opiekę i komfort opieki nad Jankiem. Spokój, ciszę i skrytość cenię w takich przypadkach najbardziej” – napisał wiceprezydent UEFY, co odczytywać można jako komentarz do wpisu Kuleszy. 

O telefonie do żony Jana Furtoka i swojej propozycji pomocy powiedział też na łamach „Bilda” Thomas Doll. Niemiecki trener i były piłkarz grał z Polakiem w Hamburgerze SV, będąc z nim w dobrych relacjach.