Zdążyć przed Euro: cz.6 Znani Polacy o Euro. Najsztub, Tajner i Jacyków
2008-06-06 00:01:55; Aktualizacja: 16 lat temu<b><a href=http://www.betsson.com/?from=transfery>Wygraj bilety na Euro</a></b><br><br>Mówi się, że w Polsce mamy 38 milionów ekspertów piłkarskich. Każdy doprowadziłby reprezentację do sukcesów i rozwiązał pro(...)
Mówi się, że w Polsce mamy 38 milionów ekspertów piłkarskich. Każdy doprowadziłby reprezentację do sukcesów i rozwiązał problemy korupcyjne. Na kilka dni przed Euro, o piłce, reprezentacji i naturalizacji Rogera porozmawiałem ze znanymi Polakami. Pod wcześniejszymi artykułami z cyklu Zdążyć przed Euro prezentowaliśmy komentarze osób związanych z piłką nożną – tym razem, o opinię zapytałem laików. Nikt z nich za to słowo nie powinien się obrazić, bo sami przyznawali się do marnej wiedzy czysto piłkarskiej. Nie zmienia to jednak faktu, że rozmawiali chętnie i z uśmiechem.
Pierwszą rozmowę odbyłem z byłym trenerem polskich skoczków narciarskich Apoloniuszem Tajnerem. Obecny prezes Polskiego Związku Narciarskiego potrzebował chwili by zebrać myśli – pewnie w głowie huczało mu od spraw związanych z przygotowaniem polskich zawodników do sezonu na igielicie. Po chwili, trener wyznał, że na Euro 2008 czeka spokojnie – emocje, jak twierdzi, zaczną się dopiero po pierwszym gwizdku. Zagadnięty o mecz z Niemcami powiedział tyle, co mówi zazwyczaj pod skocznią: wiele będzie zależeć od indywidualnych dyspozycji w danym dniu.
Trochę szkoda – pomyślałem, że były trener Adama Małysza nie chciał rozwinąć swojej wypowiedzi o Euro. Zmieniłem więc taktykę. Zrezygnowałem definitywnie z ludzi związanych ze sportem. Może jakiś polityk, projektant mody, albo dziennikarz powie mi więcej – kombinowałem w duchu. Dla smaku, postanowiłem pytać moich rozmówców o elektryzującą sprawę naturalizacji Rogera.
Nie czekając zbyt długo skontaktowałem się z Piotrem Najsztubem.
Nie mam nic przeciwko naturalizacji Rogera, żałuję tylko, że nie naturalizujemy Brazylijek. Dlaczego nie możemy naturalizować Polek? Nie może być tak, że naturalizujemy tylko facetów – może trzeba pomyśleć o nadawaniu obywatelstwa polskiego również przedstawicielom innych dyscyplin, a nie jedynie piłkarzom. Uważam, że czasy narodowych reprezentacji, w których grają Polacy z dziada pradziada dawno się skończyły. Wierzę, że dzieci pana Rogera będą również fantastycznymi Polakami. – Najsztub przywrócił mi nadzieję w zebranie ciekawych materiałów do tego artykułów.
Mówisz: barwna wypowiedź. Myślisz? Tomasz Nałęcz – ta odpowiedź nasuwa mi się automatycznie. Przed rozmową z byłym Marszałkiem Sejmu spodziewałem się – z racji jego wykształcenia – odwołania do historii. Nie tej niedawnej, związanej z Emanuelem Olisadebe, ale tej starszej z niepamiętnych czasów. Mówiąc szczerze, wiele się nie pomyliłem.
Siłą polskiej kultury było przez lata przyciąganie ludzi różnych narodowości, religii, ras – nie widzę w tym nic nagannego. Rzeczpospolita – mówi Marszałek - od wieków pozyskiwała swoich najdzielniejszych wojowników – tym razem zyskaliśmy wojownika na boisku. Na pewno sprawa ta mnie nie oburza. Wpisuję to w wielonarodowy charakter Rzeczpospolitej, gdzie w służbie Królowi Jego Mości byli nie tylko katolicy, ale i muzułmanie, czy też prawosławni.
Grono Nie-Mających-Nic-Przeciwko nadaniu Rogerowi polskiego obywatelstwa uzupełnia znany stylista Tomasz Jacyków:
Patrząc na globalizację świata i zanikanie granic, no to Boże kochany, absolutnie nie mam nic przeciwko naturalizacji Rogera.
Spyta ktoś, czy Jacyków ma jakiś faworytów. Owszem, ma. Leo Beenhakkera.
(…)chciałbym, ojejku, żeby ten Leo Beenhaker odniósł tryumf. Już odniósł. Poza Polakami faworytami mogą być Niemcy. – a mówią, że to grupa C jest grupą śmierci.
Co z resztą rozmówców, jakich mają faworytów? No cóż, wszystkich serca biją dla Polaków, ale żaden z nich nie postawiłby pieniędzy na zdobycie Mistrzostwa Europy przez kadrę Beenhakkera. Tomasz Nałęcz wróży zwycięstwo Włochów, z kolei Piotr Najsztub jest bardziej oryginalny – zawsze faworyzuje małe państwa i małe kluby. Wierzy, że Grecja może powtórzyć sukces sprzed 4 lat. Zaznacza jednak, że mówi tak powodowany sympatią, a nie wiedzą na temat obecnej formy Greków.
By nie zabrakło damskiego punktu widzenia w debacie nad Euro 2008 oddajmy głos aktorce Teatru Polskiego w Poznaniu Katarzynie Bujakiewicz. Znana szerszej publiczności z seriali telewizyjnych artystka ma obecnie bardzo napięty terminarz – biega z jednej próby, na drugą. Obiecuje jednak, że czas na obejrzenie meczu z Niemcami znajdzie.
Wierzę w naszych piłkarzy i wydaje mi się, że stać ich na awans do półfinału. Który z Polaków jest najprzystojniejszy? Nie to jest ważne. Liczy się, by swoją wartość pokazali nie przed lustrem czy w reklamach zupek, ale na boisku. I żeby wreszcie coś osiągnęli. – kończy poznańska aktorka.
My kończymy cykl Zdążyć przed Euro, ale nie oznacza to, że zwalniamy tempo. Już teraz zapraszamy do czytania relacji z Mistrzostw na naszych łamach oraz uczestnictwa w Eurokonkursach.
Autor: Łukasz Sawala