Zgrzyt w szatni FC Barcelony. Robert Lewandowski podpadł zawodnikowi

FC Barcelona podniosła się po dwóch bardzo bolesnych porażkach. 16 kwietnia podopieczni Xaviego przegrali w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain, kończąc swoją przygodę w europejskich pucharach. Pięć dni później praktycznie przekreśliła swoje szanse na mistrzostwo, przegrywając w lidze z Realem Madryt.

W 33. kolejce „Duma Katalonii” poprawiła nieco humor kibiców. Po wymagającym boju pokonała Valencię 4:2. W pewnym momencie nawet przegrywała, ale po zmianie stron fantastycznie zaprezentował się Robert Lewandowski.

Kapitan reprezentacji Polski zanotował klasycznego hat-tricka. Swoje dzieło zwieńczył golem bezpośrednio z rzutu wolnego. Jak się okazuje, nie wszyscy po stronie gospodarzy byli z tego tytułu zadowoleni.

Wspomniany stały fragment gry poprzedził faul na Ferranie Torresie. 24-latek po gwizdku sędziego niezwłocznie wstał, zamierzając uderzyć ze stojącej piłki. Czuł, że to dla niego świetna szansa na przełamanie i zażegnanie strzeleckiej niemocy, która trwa od stycznia. Uprzedził go jednak Lewandowski.

Hiszpan nie dołączył do celebracji gola Polaka i jako pierwszy skierował się do tunelu.

Ferran Torres w ostatnich tygodniach przestał pojawiać się w pierwszym składzie. Od momentu zdobycia trzech goli z Realem Betis Xavi dał mu tylko raz zagrać w podstawowej jedenastce.