Zlatan Ibrahimović wyjaśnia sprzeczkę z Romelu Lukaku. „Uderzyłem w czuły punkt: rytuały jego matki”

2021-12-03 12:34:46; Aktualizacja: 2 lata temu
Zlatan Ibrahimović wyjaśnia sprzeczkę z Romelu Lukaku. „Uderzyłem w czuły punkt: rytuały jego matki” Fot. TV
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Corriere della Sera

Zlatan Ibrahimović wyjaśnia, dlaczego doszło do ostrej sprzeczki między nim a Romelu Lukaku podczas styczniowych derbów Mediolanu.

W styczniu tego roku AC Milan zmierzył się z Interem Mediolan w ramach Pucharu Włoch, a spotkanie obfitowało w emocje, niekoniecznie tylko te sportowe. Pod koniec pierwszej połowy doszło do sprzeczki pomiędzy Zlatanem Ibrahimoviciem a Romelu Lukaku.

„Idź rób to swoje zasrane voodoo, rób swoje voodoo, ośle” - miał powiedzieć Szwed do napastnika „Nerazzurrich”, a ten nie pozostał mu dłużny.

„P******* ciebie i twoją żonę, ty mała d*****. Chcesz pogadać o mojej matce?” - odparł Belg.

Po niemal roku od tamtej sytuacji, za którą obaj zawodnicy zostali ukarani żółtymi kartkami, Ibrahimović postanowił dokładniej wyjaśnić, do czego dokładniej doszło.

- Najpierw wszedł w kłótnię z Alessio Romagnolim, następnie z Alexisem Saelemaekersem. Zainterweniowałem, żeby bronić moich kolegów, a Lukaku mnie zaatakował bardzo personalnie. Byłem w szoku. Wszak byliśmy kolegami z zespołu w Manchesterze United - powiedział 40-latek w wywiadzie dla „Corriere della Sera”.

- Wychowywałem się w getcie w Malmö, więc jeśli ktoś podchodzi do mnie i chce mi dać „z byczka”, sprowadzam go na ziemię. Uderzyłem więc w czuły punkt i wypomniałem rytuały jego mamy. Wtedy stracił kontrolę.

Przed całym zajściem „Ibra” wyprowadził „Rossonerich” na prowadzenie. W drugiej połowie ujrzał jednak drugą żółtą kartkę, a niedługo później wyrównującego gola strzelił... Romelu Lukaku. Ostatecznie to Inter Mediolan zwyciężył za sprawą trafienia w doliczonym czasie gry w wykonaniu Christiana Eriksena.

- Z tamtego wieczoru żałuję tylko jednego - przegraliśmy derby. Mnie wyrzucono z boiska, później okazało się, że doznałem kontuzji. Wydarzyło się wiele złego. Czy myślę, że dopadły mnie rytuały Lukaku? Poprosiłem moich wierzących przyjaciół, by się za mnie pomodlili.

Ibrahimović przyznaje, że jest w nim żądza rewanżu, choć bynajmniej nie chce się pojedynkować z już napastnikiem Chelsea.

- Muszę uregulować z nim rachunki, mam nadzieję, że wkrótce się spotkamy. Na ulicy? Nie, takie rzeczy należy rozstrzygać na boisku. Nie nienawidzę nikogo, to tyczy się też Lukaku.