Złota Piłka 2021: Hiszpański dziennikarz wyjaśnia, dlaczego postawił na Karima Benzemę

Francuski miesięcznik nie opublikował jeszcze kompletnego zestawienia głosów wszystkich 185 dziennikarzy, których poprosił o wskazanie najlepszego piłkarza świata. O swoich wyborach powiedział już jednak miedzy innymi elektor z Włoch, który na pierwszym miejscu postawił na Jorginho i Nikaragui, według którego na nagrodę najbardziej zasłużył Cristiano Ronaldo.

Alfredo Relaño na antenie radia COPE podzielił się nie tylko swoją piątką piłkarzy, którym przyznał punkty, ale dokładnie opowiedział też o kulisach plebiscytu i całym procesie głosowania. Wytłumaczył się również ze swoich wyborów.

Te mogą być dość zaskakujące, bo na pierwszym miejscu nie znalazł się ani Lionel Messi, ani Robert Lewandowski, który na Złotą Piłkę zasłużył według Hiszpana w zeszłym roku.

– Wszyscy mieliśmy dług wobec Lewandowskiego za poprzedni rok, kiedy plebiscyt się nie odbył, a on na pewno zdobyłby nagrodę. W tym roku też robił duże wrażenie, ale zabrakło mu wielkiego tytułu – powiedział.

Decydujące o tym, że ostatecznie Relaño postawił na Karima Benzemę, okazało się zgodnie z tymi słowami być trofeum rzadko brane pod uwagę przy podobnych plebiscytach. Redaktor naczelny „AS-a” potwierdził to przypuszczenie.

– Czekałem na Euro 2020 i liczyłem, że turniej pomoże mi w podjęciu decyzji. Ale nic się wtedy nie wyjaśniło. Benzema grał dobrze przez cały rok. To piłkarz o wielkiej klasie, jest liderem i strzela wiele goli dla swojej drużyny. Wybrałem go po finale Ligi Narodów. W półfinale zdobył bramkę przeciwko Belgii, a potem w finale nam, zaraz po tym, jak wyszliśmy na prowadzenie. Cenię to trofeum. Dla mnie to ważny tytuł, bo oznacza mistrzostwo wśród europejskich drużyn. Zresztą, grał bardzo dobrze przez cały rok i ma swój urok.

Trofea, i to te ważniejsze, zdobywał też w tym roku Jorginho, którego redaktor naczelny "AS-a" w ogóle nie umieścił w swojej piątce. Relaño przyznał, że w jego grze brakowało mu magii. Ostateczne zwycięstwo Lionela Messiego podoba się hiszpańskiemu dziennikarzowi, choć przyznał on, że Copa América, choć jest najstarszym turniejem na świecie, to nie stoi jednak na najwyższym poziomie, a sam Argentyńczyk, podobnie jak Cristiano Ronaldo gra już coraz słabiej i dlatego postawił na Karima Benzemę, jeszcze raz podkreślając, że zdecydowała o tym Liga Narodów.

70-latek zdradził też, że było to najtrudniejsze głosowanie w jego karierze elektora i bardzo długo myślał nad swoją piątką, która ostatecznie prezentuje się w następujący sposób:

Karim Benzema – 6 punktów
Robert Lewandowski – 4 punkty
Lionel Messi – 3 punkty
Cristiano Ronaldo – 2 punkty
Kevin De Bruyne – 1 punkt