Znajdował się na radarach Legii Warszawa i Lecha Poznań, trafił do Chorwacji [OFICJALNIE]

2024-08-30 21:29:18; Aktualizacja: 3 miesiące temu
Znajdował się na radarach Legii Warszawa i Lecha Poznań, trafił do Chorwacji [OFICJALNIE] Fot. SOPA Images/SIPA USA/PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: NK Osijek

Łączony w tym roku z przeprowadzką do Legii Warszawa lub Lecha Poznań Arnel Jakupović w przedostatni dzień sierpnia zmienił klub, ale nie trafił do Ekstraklasy. Jego nowym pracodawcą zostało NK Osijek.

Tego lata NK Maribor wystawił Jakupovicia na sprzedaż. Wiosną profilem środkowego napastnika mocno zainteresowali się skauci dwóch największych klubów w Polsce. Ostatecznie temat odszedł w niepamięć, ale zaciekawionych sylwetką reprezentanta Austrii nie brakowało.

Ostatecznie wyścig o kartę zawodniczą wygrał NK Osijek, czwarty zespół chorwackiej ekstraklasy ubiegłej kampanii. Na stole pojawiła się oferta w wysokości miliona euro plus bonusy. Maribor nie zawahał się zaakceptować.

Jakupović zapracował sobie na postawienie pieczątki jeszcze w tych zmaganiach. Gdy w lipcu zaczęły się kwalifikacje do Ligi Konferencji oraz Prva Liga (słoweńska ekstraklasa), na liczniku obok nazwiska 26-latka pojawiło się siedem goli i asysta w 11 występach.

Karierę juniorską piłkarz z bośniackim paszportem spędził głównie w szkółce Austrii Wiedeń. Później w celu poznania większego futbolowego świata i zasmakowania lepszych perspektyw spróbował swoich sił w Middlesbrough. Przygoda w Anglii nie potoczyła się po jego myśli, choć zapracował na koronę króla strzelców w młodzieżowej Premier League. Zimą 2017 roku wylądował we Włoszech.

Tam został przeszkolony w Juventusie oraz Empoli, skąd wypłynął na szerokie wody. Klimat Italii także nie sprzyjał zawodnikowi, o czym świadczy wypożyczenie do Sturmu Graz, a później do NK Domžale. W Słowenii osiadł się na stałe latem 2020 roku.

Jakupović w zeszłym sezonie miał dobrze nastawiony celownik. Na krajowym podwórku pakował piłkę do siatki rywala 17 razy w 31 występach. Dorobek wystarczył jednak jedynie do wicemistrzostwa Słowenii.

Tego samego dnia NK Osijek sprowadził niedocenionego piłkarza Benfiki.