Znany trener poprowadzi Nicolę Zalewskiego?!

2024-09-16 19:34:07; Aktualizacja: 5 godzin temu
Znany trener poprowadzi Nicolę Zalewskiego?! Fot. Raffaele Conti 88 / Shutterstock.com
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: CalcioMercato.com

Nicola Zalewski na razie pozostaje poza kadrą AS Romy, ale jeśli tylko przedłuży kontrakt, to będzie mógł wrócić do drużyny. Niewykluczone, że tam dojdzie zresztą do roszady na ławce trenerskiej. Jak informuje CalcioMercato.com, sondowany jest Stefano Pioli. To pokłosie słabego początku sezonu w wykonaniu piłkarzy Daniele De Rossiego.

Raczej nie tak początek sezonu wyobrażali sobie kibice AS Romy. Ekipa, za której wyniki odpowiada Daniele De Rossi, zajmuje w tabeli dopiero szesnaste miejsce. W czterech spotkaniach stołeczny zespół zgromadził na swoim koncie raptem trzy punkty. Ostatnia wpadka miała miejsce w weekend – remis z Genoa (1-1).

Choć to jeszcze nie powód by bić na alarm, to działacze powoli rozglądają się za alternatywnymi opcjami. Jak wynika z informacji podawanych przez CalcioMercato.com, posada szkoleniowca nie należy do najmocniejszych. W takim wypadku badane są inne rozwiązania, a jedno z nich może stanowić Stefano Pioli – twierdzi CalcioMercato.com.

Wprawdzie nie doszło jeszcze do żadnych konkretnych rozmów, to Włoch wydaje się optymalnym rozwiązaniem. Dysponuje dużym doświadczeniem i osiągał sukcesy w AC Milanie. Dodatkowo pozostaje bez pracy, a zatem nie trzeba płacić za niego kwoty odstępnego.

Bardzo możliwe, że kluczowe dla przyszłości De Rossiego będą najbliższe spotkania. W kolejnej kolejce przyjdzie zmierzyć się na własnym stadionie z Udinese Calcio. Potencjalna porażka może wymusić na działaczach bardziej zdecydowane kroki.

Stefano Pioli to jednokrotny mistrz Włoch, który prowadził też Inter Mediolan, Fiorentinę czy Lazio.

Zawodnikiem AS Romy jest Nicola Zalewski. Polak po fiasko rozmów z Galatasaray w kwestii transferu, został odsunięty od zespołu. Jeśli jednak zgodzi się na przedłużenie wygasającego 30 czerwca 2025 roku kontraktu, wróci do drużyny. Być może tam zastanie wtedy nowego trenera.