Znów mu się upiekło. To powinno skończyć się czerwoną kartką dla Lukasa Podolskiego? [WIDEO]

W meczu Górnika Zabrze z Jagiellonią Białystok (2:1) nie brakowało kontrowersji. Do jednych z nich zalicza się zachowanie Lukasa Podolskiego, po którym mógł nawet wylecieć z boiska z czerwoną kartką.

Największą wątpliwość w niedzielnym hicie z udziałem lidera oraz wicelidera Ekstraklasy wzbudził brak odgwizdania rzutu wolnego po faulu na Dimitrisie Rallisie i co za tym idzie brak ukarania czerwoną kartką Josemy.

Sędzia Bartosz Frankowski dopiero po zakończeniu meczu obejrzał całą sytuację na powtórce i zdał sobie sprawę z popełnionego błędu, z którego nie wyprowadził go Piotr Urban, zasiadający na VAR-ze.

Nie było to jednak jedyne wydarzenie, które powinno zostać ocenione w inny sposób, co pokazuje zdarzenie z końcówki spotkania, kiedy to rezerwowy Lukas Podolski wpadł z dużym impetem w Oskara Pietuszewskiego, uderzając go łokciem w twarz, w ramach rewanżu za mające chwile wcześniej zachowanie młodego gracza Jagiellonii Białystok w stosunku do Patrika Hellebranda.

Popularne

Previous

Afimico Pululu z hitowym transferem w Ekstraklasie?!

Brat Afimico Pululu ma nowy klub. Pierwszy gol po odejściu z Jagiellonii Białystok

Bartosz Bereszyński otwarty na powrót do Polski! Tylko jeden klub

Polak gra na Malcie. Zdradził, ile zarabiają tam piłkarze

Oskar Pietuszewski będzie tam grał w przyszłym sezonie? „Znając Mariusza Piekarskiego...”

Już wiadomo, co z nowym trenerem Legii Warszawa?! „Wszystko na to wskazuje”

Testowały go zespoły z Ekstraklasy, cały czas jest bez klubu

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie. „Polski Messi” nie powąchał murawy od sierpnia

Next

***

Natychmiastowa reakcja PZPN-u na kontrowersję w meczu Górnika Zabrze - Jagiellonia Białystok. Sędziowie odsunięci [OFICJALNIE]

***

Momentalnie na boisku wybuchło spore zamieszanie, ale nie poskutkowało ono ukaraniem choćby żółtą kartką byłego reprezentanta Niemiec.

Nie jest to już pierwsza tego typu sytuacja z udziałem 40-latka, który w nazbyt ostry sposób reaguje na jakieś wydarzenie boiskowe, po którym nie ponosi żadnych konsekwencji.

Nie wmówicie mi, że Podolski niechcący go uderzył. Leci i z impetem wali młodego z łokcia w rewanżu za faul na koledze. #GÓRJAG. Potem zrobił się dym.

Frankowski tam przyleciał, chciał rozgonić i oczywiście nic nie ogarniał, zero respektu xD pic.twitter.com/cZWxPk5udM

— Patryk Idasiak (@PatrykIdasiak) October 26, 2025