Zozula przerywa milczenie. „Jestem w dołku i nie wiem, co odpowiem”

2017-02-06 11:29:25; Aktualizacja: 7 lat temu
Zozula przerywa milczenie. „Jestem w dołku i nie wiem, co odpowiem” Fot. Transfery.info

Roman Zozula zabrał głos w sprawie kontrowersyjnego transferu, którego był bohaterem 31 stycznia bieżącego roku.

Reprezentant Ukrainy w ostatnim dniu zimowego okna został wypożyczony do Rayo, co rozwścieczyło kibiców tego klubu. Sympatycy znani z lewicowych poglądów uznali nowego napastnika swojego zespołu za nazistę i domagali się, by jak najszybciej wracał tam, skąd przyszedł.

Na incydenty nie trzeba było długo czekać. Fani już na pierwszym lutowym treningu, w którym 27-latek nie wziął udziału, wywiesili transparent krytykujący transfer i działaczy. Pojawiły się pogłoski, że włodarze drugoligowca ugną się pod presją i rozwiążą umowę wypożyczenia. Więcej o tym przeczytacie TUTAJ.

Betis - macierzysta drużyna Zozuli - okazał wsparcie Ukraińcowi. Rayo natomiast uznało, że najlepszym wyjściem będzie, jeśli to sam zawodnik - będący najbardziej poszkodowanym w całej aferze - podejmie decyzję odnośnie swojej przyszłości. Dziś mija termin udzielenia przez niego odpowiedzi. Jego wybór jest problematyczny, bowiem jeśli zostanie w Sevilli, najprawdopodobniej nie będzie grał do końca sezonu.

- Nie wiem, co robić. Jestem zdołowany i martwię się o moją rodzinę. Spędziłem z nią kilka dni i myślałem o wszystkim. Ja chcę tylko grać w piłkę nożną... - oświadczył Zozula.