Krakowianie bardzo szybko wyszli na
prowadzenie. Już w 6. minucie gola strzelił Michal Sipľak.
Podopiecznym Michała Probierza udało się dowieźć wynik 1:0 do
końca spotkania. Warto podkreślić, że piłkarze Lecha nie oddali
w jego trakcie ani jednego celnego strzału.
- Gratulacje dla
Cracovii. Szybko ułożyła sobie mecz. W piłce nożnej liczą się
konkrety, a Cracovia była od nas konkretniejsza. W pierwszej połowie
próbowaliśmy grać, ale nie kreowaliśmy tylu sytuacji, ile
chcieliśmy. Mamy teraz swoje problemy w ataku, co było widoczne w
tym meczu.
- Cracovia zagrała twardo i agresywnie. Podobnie
gra wyglądała w drugiej połowie. Wpuściliśmy Christiana
Gytkjaera na boisko, jednak widać, że jeszcze potrzebuje trochę
czasu, by dojść do pełnej dyspozycji. Próbowaliśmy później też
wzmocnić skrzydła, żeby stwarzać więcej sytuacji z dośrodkowań,
jednak i to się nie udało - przyznał Żuraw po ostatnim gwizdku.
Po porażce z Cracovią Lech dalej ma na koncie 49 punktów i
zajmuje siódme miejsce w tabeli Ekstraklasy. Krakowianie z 54
„oczkami” plasują się na czwartej lokacie.
Żuraw po porażce Lecha z Cracovią
fot. Transfery.info
Lech Poznań przegrał w sobotę z Cracovią 0:1. Porażkę skomentował trener „Kolejorza”, Dariusz Żuraw.