Reprezentacja Polski ma za sobą najlepszy występ na Mistrzostwach Świata od 1986 roku. Prowadzony przez Czesława Michniewicza zespół zdołał awansować do 1/8 finału imprezy, a tam lepszy okazał się późniejszy finalista - Francja (1-3).
Turniej udowodnił jednak, że „Biało-czerwoni” mają potencjał, by rywalizować o coś więcej. Pomóc ma w tym zatrudnienie nowego selekcjonera. Schedę po byłym szkoleniowcu Legii Warszawa przejął Fernando Santos.
Zdaniem byłego sternika reprezentacji Polski, Adama Nawałki, zdobyte w Katarze doświadczenie może zaprocentować w przyszłości.
- Obserwując reprezentację w ciągu ostatnich lat, dostrzegam olbrzymie możliwości. Dojrzali zawodnicy osiągnęli wysoki pułap, a do nich dochodzi młoda fala zawodników. Nasi piłkarze grają w bardzo dobrych klubach systematycznie, a to podnosi potencjał drużyny. Można się było przekonać o tym w meczu przeciwko Francji na MŚ w Katarze - stwierdził.
Problemem w następnych latach może być wymiana pokoleniowa. Młodszy na pewno nie będzie lider defensywy Kamil Glik. Kto może go zastąpić?
- Sebastian Walukiewicz według mnie wkrótce będzie filarem naszej gry obronnej. Przeszedł do Empoli i wyleczył kontuzje, które mu przeszkodziły w rozwoju. To fantastyczny talent, gdy miał ledwie 17 lat już był w kręgu naszych zainteresowań, gdy prowadziłem reprezentację Polski - zakończył.
Cały wywiad Adama Nawałkia dla sport.interia.pl można przeczytać w tym miejscu.