Jeszcze na parę dni przed zamknięciem letniego okna transferowego Ajax ogłosił ciekawy zakup reprezentanta Gruzji. Z budżetu poświęcono 16 milionów euro.
Runda jesienna poddała zawodnika błyskawicznej weryfikacji. W dziewięciu występach nie był on w stanie dźwignąć na barkach odpowiedzialności za strzelanie goli. Nie potrafił zmienić losów meczu, co skutkowało przez chwilę pobytem najbardziej utytułowanej drużyny w Holandii w strefie spadkowej.
Po zwolnieniu Svena Mislintata sytuację mocno podreperował John van 't Schip, ale bardzo rzadko angażował Mikautadze – do tego stopnia, że w zasadzie jest mu zbędny.
Dlatego też Ajax stara się znaleźć jak najdogodniejsze wyjście z sytuacji. Od tygodni zagraniczne media pisały o możliwości wypożyczenia piłkarza, lecz nie przewidywano opcji wykupu.
Ta jednak została ostatecznie ustalona między stronami na 15 milionów euro. Klauzula może zostać aktywowana po zakończeniu sezonu.
Co więcej, jeśli ekipa Ligue 1 zdecyduje się odkupić kartę zawodniczą, Ajax uzyska prawo do bliżej nieokreślonego procentu sprzedaży do trzeciego klubu.
Amsterdamczycy nastawiali się na definitywny transfer zimą, lecz Metz pokazało, że nie jest w gorącej wodzie kąpane.
Pozbycie się balastu utrudniały regulacje FIFA, która zabraniają występować danemu zawodnikowi więcej niż dwóch klubach w trakcie jednego sezonu.
Kontrakt Mikautadze z obecnym pracodawcą straci ważność dopiero w czerwcu 2028 roku.
Tuż przed wylotem do Holandii napastnik zdążył zanotować dla Metz dwa trafienia plus asystę.